Serena Williams w tym roku zdobyła 11 tytułów, najwięcej od czasu Martiny Hingis (12 w 1997 roku) oraz wygrała 78 meczów, najwięcej od czasu Kim Clijsters (90 w 2003 roku). Amerykanka zarobiła na korcie 12.385.572 dolarów i pobiła osiągnięcie Wiktorii Azarenki z ubiegłego sezonu (7.923.920 dolarów). I wreszcie, wracając 18 lutego na pozycję numer jeden, została najstarszą liderką rankingu w historii.
- Oczywiście Roland Garros to coś co wyróżnia się najbardziej - powiedziała Serena zapytana o najważniejszy moment w sezonie. - Naprawdę chciałam go wygrać po tylu latach, więc to było coś ekscytującego. I również być niepokonaną na korcie ziemnym było bardzo podniecające. Więc moje wyniki na mączce w tym roku zdecydowanie rzucają się w oczy. Generalnie będę pamiętać zwycięstwa, jednak również chcę się uczyć na własnych błędach, aby ich nie powtarzać.
Williams w minionym sezonie wygrała po raz drugi Rolanda Garrosa (wcześniej w 2002) i po raz piąty US Open (wcześniej w 1999, 2002, 2008 i 2012). Na swoim koncie ma 17 wielkoszlemowych tytułów, o jeden mniej niż plasujące się na drugiej pozycji w erze otwartej Chris Evert i Martina Navratilova. Liderką tej klasyfikacji z 22 tytułami jest Steffi Graf.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Amerykanka nigdy nie wyznacza sobie zbyt dalekich celów i teraz spogląda w stronę Australian Open. - Będzie tam 127 innych zawodniczek, które będą miały takie same myśli jak ja. Mam nadzieję, że będę tą jedną zawodniczką, która wytrzyma do końca i to na pewno jest mój następny cel. Patrząc na to, że w ostatnich kilku latach nie wykonałam wszystkiego tak jak chciałam, moim kolejnym celem jest przejść przez rok w Australii bez skręcenia kostki. To wszystko co zamierzam zrobić na początek.
Serena w 2013 roku przegrała tylko cztery mecze (ze Sloane Stephens w ćwierćfinale Australian Open, z Wiktorią Azarenką w finale w Ad-Dausze i Cincinnati oraz z Sabiną Lisicką w IV rundzie Wimbledonu) i nie poniosła ani jednej porażki na korcie ziemnym (bilans 28-0), a mimo to uważa, że może grać jeszcze lepiej. - Są pewne obszary, w których mogę zrobić dużo więcej w przyszłym roku i czekam już na to - stwierdziła. Jest wiele rzeczy. Nie chcę o nich dyskutować, ale z pewnością mogę jeszcze dużo dodać do mojej gry.
Oprócz Rolanda Garrosa i US Open, Williams wygrała jeszcze turnieje w Brisbane, Miami, Charleston, Madrycie, Rzymie, Bastad, Toronto i Pekinie oraz Mistrzostwa WTA. Poza tym jeszcze wystąpiła w finale w Ad-Dausze i Cincinnati. Bilans jej wszystkich finałów w głównym cyklu to 57-17.
Serena po raz piąty otrzymała od WTA Tour nagrodę dla najlepszej tenisistki roku (wcześniej w 2002, 2008, 2009 i 2012). Poza tym jeszcze tylko dwie inne zawodniczki zostały w ten sposób wyróżnione pięć lub więcej razy: Graf (osiem razy) i Navratilova (siedem razy).
Nagroda dla najlepszej tenisistki roku przyznawana jest przez WTA Tour od 1977 roku. Poza Williams, otrzymało ją jeszcze siedem innych reprezentantek USA: Tracey Austin (1980), Chris Evert (1981), Martina Navratilova (1982-1986, wtedy grała w barwach Stanów Zjednoczonych, a nie Czechosłowacji), Monica Seles (1991-1992), Lindsay Davenport (1998-1999), Venus Williams (2000) i Jennifer Capriati (2001).
Ale, jeżeli nic po drodze nie "złapie", to na jej tenis można odpowiedzieć tylko równie "ciężkim" kalibrem. A takich zawodniczek póki c Czytaj całość