ATP Paryż: Djoković wygrał po północy, Nishikori zakończył marzenia Tsongi

Jo-Wilfried Tsonga nie zagra w wieńczących sezon Finałach ATP World Tour. Do III rundy awansowali Novak Djoković i Richard Gasquet, a Roger Federer poznał swojego pierwszego przeciwnika.

Z pewnością nie takiego obrotu spraw spodziewali się we wtorkowy wieczór fani tenisa nad Sekwaną. Francuscy kibice już po losowaniu turniejowej drabinki byli przekonani, że w III rundzie dojdzie do spotkania dwóch najlepszych aktualnie reprezentantów Trójkolorowych, którzy między sobą mieli stoczyć pojedynek przybliżający jednego z nich do Finałów ATP World Tour.

Jako pierwszy z Francuzów awans do III rundy wywalczył zgodnie z planem Richard Gasquet. Rozstawiony z numerem dziewiątym 27-latek pokonał 7:5, 6:7(6), 6:3 Fernando Verdasco, wyrównując na 6-6 bilans bezpośrednich gier między nimi. Pochodzący z Beziers tenisista potrzebował dwóch godzin i 40 minut, aby odnieść końcowe zwycięstwo, a stało się tak, gdyż nie wykorzystał w 12. gemie drugiej partii dwóch piłek meczowych.

- Czułem się źle, miałem dwa meczbole i byłem bliski wygrania pojedynku. Potem był tie break, po którym pomyślałem sobie, że to trudne przegrać tego drugiego seta w taki sposób. Fizycznie było ciężko, ale wszystko ułożyło się po mojej myśli. Miałem szczęście - powiedział po meczu Gasquet.

Zajmujący aktualnie dziewiąte miejsce w rankingu ATP Race Francuz wyczekiwał teraz na swojego kolejnego rywala, którego miało wyłonić spotkanie pomiędzy Jo-Wilfriedem Tsongą i Keiem Nishikorim. Premierowa partia mogła sugerować łatwe zwycięstwo faworyta gospodarzy, ale tenisista z Kraju Kwitnącej Wiśni wyrównał stan rywalizacji. Prawdziwy dramat Tsonga przeżył w tie breaku trzeciego seta, kiedy to przy pierwszym meczbolu popełnił podwójny błąd, a przy drugim jego rywal zaserwował asa z drugiego podania. Po chwili Japończyk zagrał kolejnego świetnego asa, Francuz popełnił brzemienny w skutkach podwójny błąd, w wyniku którego pożegnał się z imprezą.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

- Poradził sobie znakomicie, zwłaszcza że to ja powinienem wygrać ten mecz. Był bardzo solidny, szczególnie podczas kluczowych momentów tego spotkania - chwalił po pojedynku Nishikoriego Tsonga. Japończyk w I rundzie pokonał Juliena Benneteau i we wtorek rozprawił się z kolejnym reprezentantem gospodarzy. W czwartek będzie mógł zaliczyć hat-tricka, gdyż na jego drodze stanie Gasquet, wciąż liczący się w walce o Finały ATP World Tour. Tsonga natomiast może do Londynu jechać tylko w charakterze rezerwowego.

Wieczorną serię gier na korcie centralnym zakończył we wtorek Novak Djoković. Triumfator paryskich zawodów z 2009 roku zmierzył się z Francuzem Pierrem-Huguesem Herbertem, klasyfikowanym na 189. miejscu w świecie 22-latkiem. Francuz postawił silny opór wiceliderowi rankingu w premierowej odsłonie, a w 12. gemie miał nawet dwie piłki setowe, które Nole obronił serwisem. W tie breaku Serb udowodnił swoją wyższość nad rywalem, a następnie błyskawicznie uzyskał przewagę dwóch przełamań w drugim secie. Herbert odrobił jeszcze stratę jednego breaka, lecz przy następnym własnym podaniu Djoković był już skuteczny, dzięki czemu tuż po północy mógł cieszyć się ze zwycięstwa 7:6(3), 6:3.

Na korcie numer 1 swojego przeciwnika poznał Roger Federer. Szwajcar potrzebuje w Paryżu jednego zwycięstwa, aby zagwarantować sobie prawo startu w londyńskim turnieju Masters. Środowym rywalem Maestro będzie Kevin Anderson z RPA, który zwyciężył Michaiła Jużnego, po tym jak Rosjanin skreczował przy stanie 4:6, 7:6(4), 2:1 dla Afrykanina z powodu urazu barku.

BNP Paribas Masters
, Paryż (Francja)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy w hali, pula nagród 2,646 mln euro
wtorek, 29 października

II runda gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 2) - Pierre-Hugues Herbert (Francja, Q) 7:6(3), 6:3
Richard Gasquet (Francja, 9) - Fernando Verdasco (Hiszpania) 7:5, 6:7(6), 6:3
Kei Nishikori (Japonia) - Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 8) 1:6, 7:6(4), 7:6(7)

I runda gry pojedynczej:

Kevin Anderson (RPA) - Michaił Jużny (Rosja) 4:6, 7:6(0), 2:1 i krecz

Program i wyniki turnieju

Komentarze (2)
avatar
RF
30.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A jednak Anderson... Szkoda Jużnego (a może nie chciał tego 0-16? :D) ale Anderson dostawał ostatnio baty od wszystkich jak leci i dla Rogera to dobra wiadomość. Później już ta Czytaj całość
avatar
vamos
30.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo fajny mecz zagrali Japończyk i Francuz. Ten as z drugiego serwisu przy meczowej... miodzio!