ATP Szanghaj: Del Potro i Tsonga łatwo w półfinale

Juan Martin del Potro i Jo-Wilfried Tsonga pewnie uzyskali awans do półfinału turnieju ATP Masters 1000 w Szanghaju. Argentyńczyk wygrał z Nicolasem Almagro, a Francuz z Florianem Mayerem.

Juan Martín del Potro wykonał ważny krok w kierunku kończących sezon Finałów ATP World Tour. Argentyńczyk wygrał 6:3, 6:3 w ćwierćfinale turnieju ATP Masters 1000 w Szanghaju z Nicolásem Almagro. Del Potro ma obecnie w rankingu Race 4180 punktów i jeżeli awansuje do finału w Szanghaju, wywalczy sobie przepustkę do londyńskiej imprezy.

Ćwierćfinał szanghajskiej imprezy był rewanżem za ubiegłotygodniowy pojedynek w 1/2 finału turnieju w Tokio, wówczas Del Potro wygrał po dwóch tie breakach. W piątek Argentyńczyk, zmagający się z gorączką i urazem kolana, zwycięstwo wywalczył w o wiele bardziej przekonującym stylu. Almagro miał problemy z serwisem, którym imponował choćby w zeszłotygodniowym turnieju w Tokio, czy też w niespodziewanie wygranym meczu III rundy Shanghai Rolex Masters z Tomášem Berdychem.

Almagro postawił na agresywną i bezkompromisową grę z głębi kortu, ale już od pierwszych chwili inicjatywę przejął Del Potro. Tenisista z Tandil w gemie otwarcia nie wykorzystał trzech break pointów, ale w kolejnym szansy już nie zmarnował i zanotował pierwsze w meczu przełamanie. Argentyńczyk do końca seta grał niemal bezbłędnie, bez kłopotów utrzymywał własne podanie, a w dziewiątym gemie pokusił się o kolejnego breaka.

Drugi set nic nie zmienił w obrazie gry. Wciąż Almagro starał się atakować, szukać uderzeń wygrywających, podejmował duże ryzyko, które jednak nie zawsze było opłacalne. Del Potro konsekwentnie wygrywał własne gemy serwisowe i szukał szansy przy podaniu rywala, a gdy już się jej doczekał, nie zawahał się z niej skorzystać. Mistrz US Open z 2009 roku w ósmym gemie drugiej odsłony zanotował kluczowe dla losów meczu przełamanie. Wściekły Almagro wystrzelił piłkę w trybuny, za co otrzymał ostrzeżenie od głównego arbitra, ale losów meczu już nie był w stanie odwrócić.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Del Potro, który w starciu z Almagro wygrał 85 proc. punktów po trafionym pierwszym podaniu, ani razu nie został przełamany i wykorzystał trzy z ośmiu break pointów, w walce o pierwszy w karierze finał Shanghai Rolx Masters i o awans do Finałów ATP World Tour, zagra ze Stanislasem Wawrinką bądź Rafaelem Nadalem.

Pierwszy piątkowy ćwierćfinał był niezwykle jednostronnym widowiskiem. Jo-Wilfried Tsonga bez najmniejszych kłopotów pokonał Floriana Mayera, tracąc w ciągu 64-minutowego starcia ledwie pięć gemów. Dzięki temu triumfowi 28-latek z Le Mans umocnił się w rankingu Race na dziewiątym, wobec wycofania się Andy'ego Murraya, ostatnim dającym awans miejscu do Finałów ATP World Tour.

W pierwszym secie wyrównana walka trwała do stanu 2:2. Wówczas Tsonga ruszył do ataku i wygrał cztery gemy z kolei. W drugiej partii Mayer dzielnie bronił się przed naporem Francuza, ale w końcu skapitulował i w długim ósmym gemie oddał podanie. Niemiec miał jeszcze szansę na powrót do gry, w gemie, w którym Tsonga serwował po zwycięstwo, wyszedł na prowadzenie 40-0, ale tenisista z Le Mans wyszedł obronną ręką z tej sytuacji i zakończył zwycięsko cały pojedynek.

- Grałem dobrze. Jedynie w końcówce miałem nieco więcej kłopotów - powiedział Tsonga, który w półfinale, pierwszym w karierze w Szanghaju, zagra z broniącym tytułu Novakiem Djokoviciem albo z Gaelem Monfilsem.

Shanghai Rolex  Masters, Szanghaj (Chiny)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,849 mln dolarów
piątek, 11 października

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Juan Martín del Potro (Argentyna, 6) - Nicolás Almagro (Hiszpania, 15) 6:3, 6:3
Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 7) - Florian Mayer (Niemcy) 6:2, 6:3

Program i wyniki turnieju

Komentarze (21)
avatar
basher
11.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panowie grają świetny mecz. Żeby teraz Stan się nie rozsypał. 
avatar
RF
11.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na miejscu Bohdana to bym temu Wanio z łokcia przywalił. Naprawdę podziwiam cierpliwość tego pana. 
avatar
RF
11.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ten dropszot chyba załamie Stana. Niestety, była największa szansa na seta z Rafą, teraz już będzie ciężko. 
avatar
Jan Mosiewicz
11.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piękny mecz Stana i Rafy. 9-9 w tie-breaku.
3 setbol dla Rafy. 10-9 Serwuje Stan.
10-10!
Ależ dropszot Rafy! 11-10 4 setbol i Rafa serwuje.
Koniec seta! 7:6(12-10) dla Rafy. 
Armandoł
11.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Del Potro mą jedyną nadzieją. no i Rafa.