WTA Kanton: Robson i Cornet grają dalej, obrończyni tytułu za burtą

Alize Cornet i Laura Robson w dwóch setach odprawiły kolejne rywalki i awansowały do ćwierćfinału. Tytułu nie obroni Su-Wei Hsieh, która przegrała z Shuai Zhang.

Po dotkliwej porażce gwiazdy turnieju Sorany Cirstei, kolejno odpadały następne wysoko notowane zawodniczki. Do ćwierćfinału awansowały już tylko trzy tenisistki, które w Guangzhou Open są rozstawione.

Aktualnie najwyżej plasującą się w stawce jest Alize Cornet, która w środę uporała się z Karolíną Plíškovą 7:6(4), 6:0. - Jestem szczęśliwa, że jestem już w ćwierćfinale. Dzisiejszy mecz był trudny, szczególnie w I secie, kiedy zostałam dwukrotnie przełamana. Karolina bardzo dobrze serwowała, ale udało mi się wygrać. Dobrze się czuję w Chinach i chcę zajść w tym turnieju dalej - powiedziała po meczu Francuzka. Jej rywalką w walce o półfinał będzie Yvonne Meusburger, która pokonała Wiesnę Dolonc, pogromczynię Urszuli Radwańskiej. - Dawno z nią nie grałam. Jest dobrą zawodniczką, waleczną i odgrywa większość piłek. Będę musiała grać agresywnie, to będzie trudna walka, ale jestem na to przygotowana - zapewniła Cornet.

W kolejnej rundzie zagra także Laura Robson, która uporała się z Saisai Zheng 6:3, 7:6(4), a jej kolejną rywalką będzie zawodniczka o tym samym nazwisku - Jie Zheng. Chinka rozpoczęła mecz z Tímeą Babos od przegrania pięciu kolejnych gemów, ale ostatecznie wygrała 7:5, 7:6(1). - Będę musiała zagrać na pewno lepiej niż z Saisai. Widziałam mecz Jie z Babos i wiem, że to będzie trudne zadanie - powiedziała Robson, która osiągnęła pierwszy ćwierćfinał w tym sezonie.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Niespodziewanie łatwo do ćwierćfinału awansowała inna Brytyjka - Johanna Konta, która pokonała rozstawioną z numerem 4. Shuai Peng. Kwalifikantka wywalczyła aż 52 proc. piłek przy podaniu rywalki, a w całym meczu zdobyła 56 punktów, przy 39 na korzyść Chinki. O półfinał reprezentantka Wielkiej Brytani zagra z Shuai Zhang, która wyeliminowała obrończynię tytułu Hsieh Su-Wei, oddając jej zaledwie cztery gemy.

Rozstawiona z numerem 8. Monica Puig w ćwierćfinale zagra z Vanią King, która pokonała pogromczynię Sorany Cirstei. Bojana Jovanovski po rozgromieniu Rumunki przegrała po trzysetowej batalii z Amerykanką. Serbka po przegraniu premierowej odsłony, drugą wygrała do zera. W decydującym secie prowadziła już 4:2 i ostatecznie przegrała seta do czterech.

Guangzhou Open, Kanton (Chiny)
WTA International, kort twardy, pula nagród 500 tys. dol.
środa, 18 września

II runda gry pojedynczej:

Alizé Cornet (Francja, 2) - Karolína Plíšková (Czechy) 7:6(4), 6:0
Laura Robson (Wielka Brytania, 3) - Saisai Zheng (Chiny, WC) 6:3, 7:6(4)
Monica Puig (Portoryko, 8) - Galina Woskobojewa (Kazachstan) 6:3, 6:2
Johanna Konta (Wielka Brytania, Q)- Shuai Peng (Chiny, 4) 6:1, 6:3
Shuai Zhang (Chiny, WC) - Hsieh Su-Wei (Tajwan, 6) 6:2, 6:2
Vania King (USA) - Bojana Jovanovski (Serbia) 6:4, 0:6, 6:4
Jie Zheng (Chiny) - Tímea Babos (Węgry) 7:5, 7:6(1)
Yvonne Meusburger (Austria) - Wiesna Dołonc (Serbia) 2:6, 6:2, 6:4

Komentarze (4)
avatar
justyna7
19.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja chcę Zheng Jie i Alize Cornet w finale! 
Armandoł
18.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Su-Wei nawet w Azji przegrywa. :( 
avatar
basher
18.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Saisai Zheng i Jie Zheng mają wspólne imię, a nie nazwisko. W Chinach, podobnie jak na Węgrzech, nazwisko podaje się w pierwszej kolejności, stąd np. Li Na zawsze podawana jest w rozpiskach jak Czytaj całość