WTA Stanford: Półfinał nie dla Uli Radwańskiej, Polka przegrała z Cibulkovą

Urszula Radwańska nie zdołała wywalczyć awansu do półfinału turnieju WTA rozgrywanego w Stanford. Polska tenisistka przegrała w piątek w dwóch setach z Dominiką Cibulkovą.

22-letnia Urszula Radwańska nie wykorzystała trzeciej okazji na awans do premierowego w obecnym sezonie półfinału zawodów głównego cyklu. Wcześniej Polka zatrzymywała się na ćwierćfinale podczas imprez rozgrywanych w Monterrey oraz Den Bosch. W Stanford krakowianka spisywała się początkowo bardzo dobrze, odprawiając kolejno w dwóch setach Christinę McHale i Danielę Hantuchovą, jednak w piątek przeszkodą nie do przejścia okazała się Dominika Cibulkova.

Spotkanie Polki ze starszą od niej o dwa lata Słowaczką rozpoczęła znakomicie tenisistka naszych południowych sąsiadów. Agresywna gra rezydującej w Bratysławie Cibulkovej oraz całkowita bierność Radwańskiej wyprowadziła ją na prowadzenie 4:0. Krakowianka odrobiła stratę jednego breaka, lecz po chwili znów oddała serwis i jej przeciwniczka znalazła się o jeden gem od zwycięstwa w secie.

Ula nie miała nic do stracenia, rozpoczęła zatem stopniowo odrabiać straty. Polce udało się dwukrotnie przełamać podanie Słowaczki, a w 10. gemie obronić nawet setbola. Krakowianka wyrównała stan partii na po 5, lecz wówczas znów przyszedł moment słabości, który bezwzględnie wykorzystała Cibulková. Tenisistka z Bratysławy najpierw utrzymała serwis, a następnie uzyskała breaka "na sucho", wieńcząc tym samym premierową odsłonę.

Druga część spotkania należała już całkowicie do rozstawionej z numerem siódmym Słowaczki. Cibulková zagrała bardzo dobrze, w czwartym gemie postarała się o jedynego breaka w secie i od tego momentu w pełni kontrolowała wydarzenia na placu gry. Młodsza z sióstr Radwańskich ani razu nie była nawet w stanie doprowadzić przy serwisie rywalki do równowagi. W dziewiątym gemie zawodniczka naszych południowych sąsiadów wykorzystała pierwszego meczbola i zasłużenie awansowała do półfinału.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Pojedynek Polki ze Słowaczką trwał 102 minuty i zakończył się zwycięstwem wyżej klasyfikowanej w rankingu tenisistki 7:5, 6:3. Radwańska wygrała zaledwie 55 ze 129 rozegranych punktów, miała dwa asy i dwa podwójne błędy, a serwis rywalki przełamała trzykrotnie. Cibulková z kolei nie zanotowała żadnego asa, a podwójnych błędów miała trzy. Słowaczka wykorzystała pięć z siedmiu wypracowanych break pointów.

Cibulková po raz trzeci okazała się lepsza od młodszej z sióstr Radwańskich na zawodowych kortach i poprawiła na 3-2 bilans bezpośrednich gier z Polką. W sobotę powalczy o drugi finał w sezonie, a jej rywalką będzie Rumunka Sorana Cirstea, która w dwóch setach uporała się w piątek z Białorusinką Olgą Goworcową.

Bank of the West Classic, Stanford (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 795 tys. dol.
piątek, 26 lipca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Dominika Cibulková (Słowacja, 3) - Urszula Radwańska (Polska, 7) 7:5, 6:3

Komentarze (11)
avatar
Radva Ninja
27.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ula ma jeszcze sporo czasu aby 'wyskoczyc' w gore, ale sama sobie nie poradzi. Kiedys ogladalam ciekawy wywiad z Synowka, ktory twierdzil, ze Ula dokonala skoku, ale to wszystko musi na siebie Czytaj całość
avatar
steffen
27.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda że po dojściu na 5-5 nie udało się Ulce pójść za ciosem.
Oby tylko z nogą było wszystko w porządku. 
avatar
justyna7
27.07.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
szkoda, ale plan minimum był 
avatar
RvR
27.07.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ehhh... W Carlsbad ma być lepiej! :)