WTA Strasburg: Debiut Linette w głównym cyklu, perła Wielkopolski gra z Puczkową

Trzy lata temu była drugą rakietą kraju, ale na debiut w turnieju rangi WTA musiała czekać aż do maja 2013 roku. We wtorek Magda Linette rozegra z Olgą Puczkową swój pierwszy mecz w głównym cyklu.

Kiedy w 2010 roku wywalczyła cztery tytuły w turniejach rangi ITF, a w trzech pozostałych imprezach tego cyklu dotarła do finału, po raz pierwszy głośno usłyszała o niej cała Polska. W tym samym sezonie zanotowała niesamowitą serię 21 wygranych z rzędu spotkań na zawodowych kortach, co w historii krajowego białego sportu po dzień dzisiejszy jest osiągnięciem rekordowym. Niezwykle utalentowana, swego czasu 23. juniorka świata, po czterech latach swojej seniorskiej kariery w końcu doczekała się debiutu w głównym cyklu.

Pochodząca ze stolicy Wielkopolski Magda Linette po raz pierwszy z tenisem zetknęła się w wieku sześciu lat, a w dzieciństwie uwielbiała oglądać mecze z udziałem najlepszych, Moniki Seles i Rogera Federera. Podopieczna Jakuba Rękosia, reprezentantka poznańskiego Grunwaldu, aktualnie wraz ze swoją klubową koleżanką, Katarzyną Piter, tworzy najlepszą polską parę sezonu. Obie zawodniczki wspólnie układają plany startowe, a podczas ich wojaży towarzyszy im brat Kasi, Jakub, który pełni również funkcję sparingpartnera.

Magda Linette we wtorek po raz pierwszy w karierze zagra w zawodach głównego cyklu
Magda Linette we wtorek po raz pierwszy w karierze zagra w zawodach głównego cyklu

Sezon 2013 Linette rozpoczęła we Francji, ale już w lutym wyjechała za Atlantyk, by walczyć o punkty na kortach Ameryki Łacińskiej. Latynoskich krajów nie podbiła, ale forma przyszła szybko po powrocie do Europy. Najpierw półfinał halowego ITF-a rozgrywanego w estońskiej stolicy, potem finał we włoskiej Civitavecchii, a na koniec deblowy tytuł w Johannesburgu.

Dwie tegoroczne próby awansu do głównej drabinki turniejów rangi WTA (Acapulco i Katowice) zakończyły się niepowodzeniem, ale za trzecim razem już się udało. W Strasburgu 21-letnia poznanianka jak burza przez kwalifikacje, pokonując kolejno bez straty seta Polinę Pechową, Lenkę Jurikovą i Masę Zec Peskirić. Trzem swoim rywalkom oddała zaledwie 11 gemów, ale teraz na jej drodze stanie tenisistka z Top 100, której już w 2006 roku wróżono wielką karierę. Dlaczego jednak tak się nie stało?

- Po świetnych wynikach w 2006 roku byłam bardzo zmęczona, miałam naprawdę napięty kalendarz. Następnie mój tata zachował na raka, a on nie był dla mnie tylko ojcem, był również moim trenerem i było mi bardzo ciężko z tym sobie poradzić. Miałam także inne problemy, straciłam blisko rok z powodu kilku kontuzji - wyznaje Olga Puczkowa.

Pochodząca z Moskwy tenisistka, która na początku swojej kariery występowała pod flagą Białorusi, przed siedmioma laty osiągnęła finały turniejów WTA w Kalkucie i Quebec City, co pozwoliło jej w następnych miesiącach zbliżyć się do Top 30 światowej klasyfikacji. W obecnym sezonie 25-letnia tenisistka znów dała znać o sobie, tym razem podczas premierowej edycji imprezy w brazylijskim Florianopolis, gdzie po wyeliminowaniu Venus Williams, wywalczyła trzeci w karierze finał zawodów głównego cyklu, przegrany niestety z Rumunką Monicą Niculescu.

- Znów czuję się dobrze i co najważniejsze z moim ojcem jest już teraz znacznie lepiej, wyzdrowiał całkowicie. Mój tata ponownie jest moim trenerem, oczywiście to może być czasem trudne, kiedy ojciec jest szkoleniowcem, ale jest to również często zabawne. Nie mieszkamy razem, mamy swoje oddzielne miejsca, a spotykamy się razem, kiedy podróżujemy - stwierdziła przed dwoma miesiącami Rosjanka, która po finale we Florianopolis w charakterystyczny sposób pogratulowała swojej przeciwniczce.

Linette i Puczkowa nigdy wcześniej nie zmierzyły się ze sobą na zawodowych kortach. Wyżej notowana od Polki o 165 miejsc w światowej klasyfikacji Rosjanka deklaruje, że lubi grać na wszystkich nawierzchniach, choć najlepsze wyniki w karierze osiągała na hardzie. Naszą tenisistkę czeka zatem we wtorek trudne zadanie, ale jeśli poznanianka zaprezentuje swój najlepszy tenis, to jest w stanie w swoim debiucie w głównym cyklu sprawić niespodziankę.

Internationaux de Strasbourg, Strasburg (Francja)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 235 tys. dol.
wtorek, 21 maja

I runda:
kort 2, nie przed godz. 12:30

Magda Linette (Polska, Q)bilans: 0-0Olga Puczkowa (Rosja)
241 ranking 76
21 wiek 25
173/57 wzrost (cm)/waga (kg) 180/61
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Poznań miejsce zamieszkania Miami Shores
Jakub Rękoś trener Aleks Puczkow
sezon 2013
13-9 (0-0) bilans roku (główny cykl) 13-13 (5-8)
II runda eliminacji w Katowicach najlepszy wynik finał we Florianopolis
0-0 tie breaki 1-0
0 asy 26
9 515 zarobki ($) 81 609
kariera
2009 początek 2002
163 (2011) najwyżej w rankingu 32 (2007)
129-82 bilans zawodowy 291-236
0/0 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 0/3
85 746 zarobki ($) 675 735

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (32)
avatar
Fabulous_Killjoy
21.05.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
WYGRAŁA! Gratuluję Madziu! Pierwsze zwycięstwo w głównym cyklu! Mogę jedynie życzyć dalszych sukcesów. 
Alk
21.05.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Drugie zwycięstwo nad zawodniczką T100, nieźle. Gratki! 
avatar
piomar
21.05.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Magda już w tej chwili po tym wielkim sukcesie dla niej w debiucie w wta awansuje na 215 miejsce w rankingu wta czyli już praktycznie ma zagwarantowany udział w eliminavjach do Wimbledonu. Oby Czytaj całość
avatar
FanRadwana
21.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W drugiej rundzie być może pojedynek z Alize Cornet. 
avatar
Pottermaniack
21.05.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Debiut i to w jakim stylu, brawo! ;)