Po pierwszym dniu rywalizacji Kanada za sprawą singlowych zwycięstw Milosa Raonicia i Franka Dancevicia prowadziła z Hiszpanią 2:0. Ekipa z Półwyspu Iberyjskiego to triumfator rozgrywek z 2000, 2004, 2008, 2009 i 2011 roku oraz finalista z ubiegłego sezonu. Punkt dający nadzieję na awans zdobyli dla, grających bez Rafaela Nadala, Davida Ferrera, Nicolása Almagro i Fernando Verdasco, Hiszpanów Marc Lopez i Marcel Granollers, którzy pokonali Daniela Nestora i Vaska Pospisila 4:6, 6:4, 6:7(4), 6:3, 6:2.
- Po przegraniu III seta w tie breaku, robiliśmy wszystko do ostatniej chwili, aby zaprezentować nasz najlepszy tenis - powiedział Granollers, który w parze z Lopezem w ubiegłym sezonie wygrał Finały ATP World Tour w Londynie. - Wciąż walczyliśmy i w końcu znaleźliśmy sposób na zwycięstwo. Wygranie IV seta było dla nas dobrym momentem - skończyliśmy bardzo mocno.
Dla 40-letniego Nestora, który w swoim dorobku ma 80 tytułów w deblu, w tym osiem wielkoszlemowych i złoty medal igrzysk olimpijskich w Sydney (2000), była to szansa na 30. deblowe zwycięstwo w Pucharze Davisa. Jego bilans po sobotniej porażce to 29-7.
Hiszpania może być zmuszona zagrać w barażu po raz pierwszy od 2006 roku, gdy po porażce z Białorusią, wygrała z Włochami mecz o pozostanie w elicie. Kanada wciąż ma duże szanse na pierwszy awans do ćwierćfinału Grupy Światowej, która utworzona została w 1981 roku.
Nie odpuszczają Brazylijczycy, którzy po piątkowych grach singlowych byli w podobnej sytuacji, jak Hiszpanie, a nawet jeszcze bardziej beznadziejnej, bo któż mógł się spodziewać, że Bob i Mike Bryanowie mogą przegrać w sobotę. Tymczasem amerykańscy bliźniacy, którzy pod koniec stycznia po raz szósty triumfowali w Australian Open, przegrali z Marcelo Melo i Bruno Soaresem 6:7(6), 7:6(7), 4:6, 6:3, 3:6.
Dla Bryanów była to pierwsza w karierze wspólna pięciosetówka. Mike pięć setów grał w 2008 roku, gdy w parze z Mardym Fishem pokonał Feliciano Lopeza i Fernado Verdasco. Amerykanie w swojej karierze wywalczyli 84 tytuły, w tym 13 wielkoszlemowych. Ich wspólny bilans w Pucharze Davisa to teraz 20-3, bilans Melo i Suareza to 5-1. Brazylijczycy mają patent na Bryanów - odnieśli nad nimi trzecie zwycięstwo w czwartym meczu.
- Nie ma wątpliwości, że na papierze są lepszą drużyną od nas - powiedział Soares. - Mamy dobry bilans z nimi. Wyszliśmy dzisiaj, aby walczyć. Wiemy, że dobrze gramy razem, nigdy się nie poddajemy. Dzisiaj jest doskonały dowód na to, jak dobrze mnie i Marcelo możemy grać razem. Aby pokonać Bryanów trzeba dać z siebie 110 proc. i daliśmy 110 proc. w każdym z pięciu setów. Nie odpuściliśmy ani na sekundę, nawet gdy byliśmy w niezwykłej sytuacji. Byliśmy skoncentrowani, bez żadnego rozpraszania uwagi.
- Kapelusze z głów dzisiaj przed Brazylijczykami - powiedział Bob Bryan. - Myślę, że dobrze serwowali przez większość z czterech godzin. Mieli wysoki procent pierwszego podania, dobrego woleja - wywierali na nas presję przez cały czas. Oczywiście bardzo chcieliśmy zdobyć punkt dla USA.
Brazylia to półfinalista rozgrywek z 1992 i 2000 roku. Stany Zjednoczone mają w swoim dorobku rekordową ilość 32 tytułów, ale tylko jeden wywalczony w XXI wieku (2007).
Kanada - Hiszpania 2:1, Thunderbird Sports Centre, Vancouver (Kanada)
I runda Grupy Światowej, kort twardy w hali
piątek-niedziela, 1-3 lutego
Gra 1.: Milos Raonić - Albert Ramos 6:7(5), 6:4, 6:4, 6:4
Gra 2.: Frank Dancević - Marcel Granollers 6:1, 6:2, 6:2
Gra 3.: Daniel Nestor / Vasek Pospisil - Marcel Granollers / Marc López 6:4, 4:6, 7:6(4), 3:6, 2:6
Gra 4.: Milos Raonić - Marcel Granollers *niedziela
Gra 5.: Frank Dancević - Albert Ramos *niedziela
Stany Zjednoczone - Brazylia 2:1, Jacksonville Veterans Memorial Arena, Jacksonville (Stany Zjednoczone)
I runda Grupy Światowej, kort twardy w hali
piątek-niedziela, 1-3 lutego
Gra 1.: Sam Querrey - Thomaz Bellucci 6:3, 6:4, 6:4
Gra 2.: John Isner - Thiago Alves 6:3, 7:6(4), 6:3
Gra 3.: Bob Bryan / Mike Bryan - Marcelo Melo / Bruno Soares 6:7(6), 7:6(7), 4:6, 6:3, 3:6
Gra 4.: John Isner - Thomaz Bellucci *niedziela
Gra 5.: Sam Querrey - Thiago Alves *niedziela