Oznaczony numerem drugim Argentyńczyk pokonał w meczu o tytuł najwyżej rozstawionego w Bazylei faworyta gospodarzy 6:4, 6:7(5), 7:6(3). Było to szesnaste starcie obu tenisistów na zawodowych kortach i dopiero trzecie zwycięstwo Juana Martína del Potro. Wcześniej 24-latek z Tandil ograł Szwajcara w 2009 roku podczas wielkoszlemowego US Open oraz w kończących sezon londyńskich Finałach ATP World Tour.
- To był niesamowity finał, cały mecz był bardzo wyrównany. Po sześciu porażkach [z Federerem - przyp. red.], to dla mnie wielkie zwycięstwo. Cały czas walczyłem, w końcówce miałem też trochę szczęścia, ale myślę, że zagrałem naprawdę dobre spotkanie - wyznał po meczu Del Potro.
W niedzielnym finale Argentyńczyk zaprezentował się znakomicie: przez zdecydowaną część meczu serwował bardzo dobrze i ani razu nie stracił własnego podania. Mimo iż w całym spotkaniu Szwajcar posłał więcej asów (18-10) oraz miał więcej okazji na przełamanie (nie wykorzystał ani jednej z pięciu wypracowanych), to właśnie młodszy od niego o siedem lat rywal jako jedyny wywalczył breaka.
Del Potro do ataku ruszył już w piątym gemie, kiedy to po dłuższej wymianie Roger Federer popełnił błąd i jedyny raz w meczu przegrał swój serwis. Utytułowany Szwajcar nie miał już żadnej okazji na powrót do gry, a w 10. gemie jego przeciwnik pewnie wykorzystał pierwszego setbola.
Druga odsłona przebiegała pod znakiem świetnego serwisu z obu stron. Federer problemy z własnym podaniem miał tylko w 11. gemie, lecz wspaniałym winnerem zdołał uniknąć przełamania. W tie breaku mistrz z Bazylei już na początku wywalczył cenną przewagę, której nie oddał następnie do końca seta.
Decydująca o mistrzowskim tytule trzecia partia miała bliźniaczy przebieg do poprzedniej. Obaj tenisiści kolejno utrzymywali własne podania, choć tym razem w niebezpieczeństwie jego utraty był głównie Del Potro. Ostatecznie, znów doszło do tie breaka, w którym wielką klasę pokazał Argentyńczyk, wygrywając tę rozgrywkę do 3 i w efekcie cały mecz.
Turniej w Bazylei to czwarte wygrane przez Del Potro zawody w tegorocznym głównym cyklu. Wcześniej tenisista z Tandil triumfował w Marsylii, Estoril oraz przed tygodniem w Wiedniu. W całej karierze reprezentant Argentyny wywalczył już trzynaście mistrzowskich trofeów.
Federer wystąpił w finale turnieju w swojej rodzinnej Bazylei już po raz dziewiąty, lecz nie zdołał wywalczyć szóstego tytułu. Szwajcar mógł odnieść 876. zwycięstwo w głównym cyklu, dzięki czemu na liście wszech czasów wyprzedziłby Johna McEnroe. Reprezentant gospodarzy celował także w 77. trofeum w głównym cyklu, co pozwoliłoby mu zrównać się z legendarnym Amerykaninem na trzecim miejscu w klasyfikacji tenisistów z największą liczbą sukcesów w karierze.
Za triumf w turnieju w Bazylei Del Potro otrzyma czek o wartości 337900 euro oraz 500 punktów, które pozwolą mu w poniedziałek zachować ósmą pozycję w światowej klasyfikacji. Federer z kolei będzie musiał się zadowolić kwotą 152350 euro oraz 300 punktami, dzięki czemu pozostanie jeszcze przez tydzień na pozycji lidera rankingu.