Nasz najlepszy aktualnie polski singlista w głównej drabince turnieju w Szanghaju wystąpił po raz czwarty z rzędu, w latach 2009-2010, podobnie jak i teraz, udanie przeszedł dwustopniowe kwalifikacje. Za każdym jednak razem Łukasz Kubot kończył udział w zawodach na I rundzie, ulegając przeciwnikom klasyfikowanym w Top 30 światowego rankingu. W 2009 roku jego pogromcą okazał się Szwajcar Stanislas Wawrinka, sezon później - Amerykanin John Isner, natomiast przed rokiem - Ukrainiec Ołeksandr Dołgopołow.
Lubinianin pecha w losowaniu miał również i tym razem, bowiem już w I rundzie na jego drodze stanął Marin Cilić. 24-letni Chorwat również przystąpił do tegorocznej edycji Shanghai Rolex Masters bez zwycięstwa w turnieju głównym, jednak z Polakiem zawsze grało mu się dobrze. Čilić wygrał bowiem wszystkie trzy wcześniejsze starcia z Kubotem (w tym jedno w Challengerze w Sarajewie), bijąc w tym roku także naszego reprezentanta w II rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu.
Pojedynek rozstawionego z numerem 10. Chorwata z polskim tenisistą trwał 93 minuty i zakończył pewnym zwycięstwem pierwszego z panów w stosunku 7:5, 6:3. Čilić posłał na drugą stronę osiem asów, skończył 28 piłek, a pomylił się 26 razy. Podanie starszego od siebie o sześć lat lubinianina przełamał łącznie czterokrotnie. Kubot odpowiedział zaledwie dwoma asami, winnerów miał 17, a błędów własnych - 22. W całym meczu wypracował tylko trzy break pointy, z których jednego wykorzystał.
Pierwsze przełamanie Čilić uzyskał w piątym gemie, a premierową odsłonę mógł zakończyć już przy stanie 5:3, jednak nasz zawodnik trzykrotnie uratował się mocnym serwisem. Chorwat nie utrzymał przewagi, stracił podanie, lecz z pomocą Kubota (dwa podwójne błędy), ponownie wyszedł na prowadzenie i tym razem zamknął już sprawę przy czwartej piłce setowej.
Druga partia również zaczęła się po myśli rywala, który serwis Polaka przełamał do zera już w pierwszym gemie. Kubot starając się obronić break pointa poślizgnął się i upadł na kort, ale na szczęście nic złego się mu nie stało. W kolejnym gemie nasz reprezentant miał jeszcze dwie okazje na powrót do gry, lecz nie był w stanie ich wykorzystać. W dziewiątym gemie Čilić wypracował pierwszego meczbola i po świetnej akcji zakończył cały pojedynek. Kolejnym rywalem Chorwata będzie Słowak Martin Klizan, który w niedzielę pokonał 6:3, 6:4 Brazylijczyka Thomaza Bellucci.
Poniedziałkowa porażka oznacza, że Kubot zakończył już występ na Dalekim Wschodzie. Za udział w turnieju w Szanghaju otrzyma czek na sumę 12420 dolarów oraz 35 punktów, co pozwoli mu awansować o kilka pozycji w światowej klasyfikacji. Lubinianin przeniesie się teraz do Europy, a od następnego poniedziałku powinien zaprezentować się w Wiedniu.
Shanghai Rolex Masters, Szanghaj (Chiny)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy (Decoturf), pula nagród 3,532 mln dol.
poniedziałek, 8 października
I runda gry pojedynczej:
Marin Čilić (Chorwacja, 10) - Łukasz Kubot (Polska, Q) 7:5, 6:3