Challenger Orlean: Bednarek i Kowalczyk odparli atak francuskiego "wieżowca"

Tomasz Bednarek i Mateusz Kowalczyk pokonali francuski duet, który pomimo zaserwowania dziesięciu asów nie zdołał awansować do kolejnej rundy.

Tomasz Bednarek i Mateusz Kowalczyk notują bardzo dobry sezon. Wrócili do siebie podczas turnieju ITF w Sobocie, w którym zwyciężyli. Następnie wywalczyli tytuły w Challengerach w Koszycach i Brunszwiku oraz zaliczyli dobry występ w turnieju ATP w Kitzbühel. W ubiegłym tygodniu w Pekao Szczecin Open dotarli do finału, gdzie musieli uznać wyższość wyżej rozstawionej pary.

Zadowolony z występu w największym polskim turnieju duet, udał się do Orleanu, gdzie rozgrywany jest Challenger o tej samej puli co w Szczecinie. Polacy trafili w I rundzie na reprezentantów gospodarzy: Albano Olivettiego i Josselina Ouannę. Ten pierwszy, 20-letni zawodnik urodzony w Hauguenau, imponował w pierwszej części sezonu. W halowym turnieju ATP w Marsylii pokonał Mardy'ego Fisha, serwując przy tym 23 asy! Mierzący 203 centymetry tenisista tym elementem gry zaimponował także w Orleanie, zaserwował 27 asów przeciwko Rubenowi Bemelmansowi, ale mecz ostatecznie przegrał.

Polacy w obu partiach okazali się lepsi o przełamanie. W premierowym secie nie stracili ani jednego punktu po trafionym pierwszym podaniu, rywale nie mieli także ani jednej szansy na przełamanie. W drugiej Bednarek i Kowalczyk nieco spuścili z tonu, obronili sześć break pointów, ale wykorzystali jedyną szansę w secie i zakończyli mecz w dwóch setach po 1h02' walki.

W ćwierćfinale rywalami polskiego duetu będą rozstawieni z numerem 4. Philipp Marx i Florin Mergea, który w I rundzie również odprawili reprezentantów gospodarzy.

Open d'Orleans, Orlean (Francja)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 106,5 tys. euro
środa, 26 września

I runda gry podwójnej:

Tomasz Bednarek (Polska) / Mateusz Kowalczyk (Polska) - Albano Olivetti (Francja) / Josselin Ouanna (Francja) 6:4, 6:4

Komentarze (1)
avatar
RvR
26.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jazda panowie! Trzeba na stałe zagnieździć się w Top 100! :)