ATP Cincinnati: Fish ratuje honor gospodarzy, Roddick pożegnał się z turniejem

Dwukrotny triumfator turnieju ATP Masters 1000 w Cincinnati, Andy Roddick, już na pierwszej rundzie zakończył start w tegorocznej edycji imprezy.

Niespodziewanej porażki już w I rundzie doznał Andy Roddick, który triumfował w Cincinnati w latach 2003 i 2006. Szczególne było zwycięstwo Amerykanina w roku 2003, kiedy wcześniej zwyciężył w Montrealu, a po tygodniu przerwy podbił korty Flushing Meadows. Sztuki tej wcześniej dokonał tylko Partick Rafter i nikt więcej nie powtórzył tego wyczynu.

Wtorkowa konfrontacja z Jérémym Chardym była jednak rozczarowaniem. Francuz, który w minionym tygodniu odniósł wartościowe zwycięstwo nad Jo-Wilfriedem Tsongą, dał Roddickowi tylko jedną szansę na przełamanie w wygranym 7:6(4), 6:3 pojedynku i skutecznie ją obronił. W czasie spotkania amerykański zawodnik korzystał z pomocy fizjoterapeuty i sam przyznał po meczu, że nie wie, jak poważny jest jego uraz: - Więcej będziemy wiedzieć za dwa, trzy dni. W tym momencie nie wiem, jak wygląda sytuacja i nie wiem, co będę robić w najbliższej przyszłości. Podobnie jak w roku ubiegłym, Roddick może skorzystać z dzikiej karty do turnieju w Winston-Salem.

Złą passę przełamał Bernard Tomic, który po wygranym pojedynku I rundy, we wtorek pokonał Briana Bakera - bohatera tenisowych nagłówków podczas wielkoszlemowego Rolanda Garrosa (Amerykanin wrócił do zawodowego tenisa po sześciu latach przerwy spowodowanej kontuzjami i operacjami). Młody Australijczyk dopiero po raz czwarty w bieżącym sezonie wygrał dwa spotkania z rzędu i zmierzy się w III rundzie z Rogerem Federerem, jeśli ten upora się w środę z Aleksem Bogomołowem.

Niezwykle zacięte spotkanie rozegrali dwaj kortowi weterani. Po ponad trzech godzinach walki Tommy Haas ponownie zwyciężył 6:7(0), 7:6(4), 6:3 Davida Nalbandiana. Tenisiści zmierzyli się także w ubiegłym tygodniu w I rundzie turnieju w Toronto i tam także górą był Niemiec, który teraz powalczy z Juanem Martínem del Potro.

Nadzieje gospodarzy ratuje Mardy Fish, najwyżej rozstawiony z Amerykanów. Finalista turnieju sprzed dwóch lat gładko uporał się z Feliciano Lópezem. Pewne zwycięstwa odnieśli także Kei Nishikori oraz Marcos Baghdatis, a wygraną w trzech setach wypracował Sam Querrey.

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (1)
avatar
vamos
15.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Heh, kontuzja Andy'ego... Tylko tego trzeba było przed US Open :/
Fish wygląda jakby miał 50 lat.