Azarenka pokonała Radwańską kolejno w Sydney, Melbourne, Dausze, Indian Wells i Stuttgarcie; najlepsza polska tenisistka ugrała w tych grach z liderką rankingu tylko dwa sety.
W drugim półfinale Serena Williams, pogromczyni Marii Szarapowej, zmierzy się z lepszą z Lucie Hradecką, która w ostatnim piątkowym meczu odprawiła Sam Stosur.
W obu setach spotkania z Lepchenko (WTA 77, 25 lat, pokonana w tym roku w Dausze) Radwańska wygrywała gema serwisowego rywalki przy 5:4, wcześniej tracąc przewagę przełamania. Leworęczna Amerykanka (32 winnery, ale 34 niewymuszone błędy) co chwilę szukała na korcie kątów, mocno przykładając rakietę także przy drugim podaniu krakowianki.
Radwańska: Druga na świecie? Taka szansa może się prędko nie trafić
Radwańska (17 skończonych piłek przy 12 zepsutych) wyszła na 4:2 w secie otwarcia po tym, jak zagraniem spod siatki przelobowała przeciwniczkę. Dobre akcje Lepchenko mogły przynieść jej szybki powrót, ale Isia popisała się przy obronie break pointów w kolejnym gemie. Przy 5:3 Lepchenko kolejnym winnerem bezpośrednio z returnu przedłużyła szanse na uratowanie seta, ale nadziewając się na następnego loba i popełniając podwójny błąd serwisowy, stworzyła Radwańskiej okazję na zamknięcie partii.
W opinii Radwańskiej kluczowym gemem był ten przy 1:2 w drugim secie. Trzecia rakieta świata potrzebowała ósmego break pointa, by odłamać Lepchenko (break dla Amerykanki przy 1:1, gdy znów opłacił jej się atak na drugi serwis Isi). Od 1:2 Radwańska wyszła znów na 5:2, ale serwując na wygranie meczu, szybko doszło do stanu 0-40. Meczbole, tak jak wcześniej setbole, pojawiły się przy serwisie Lepchenko.
Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA Premier Mandatory, kort ziemny, pula nagród 3,755 mln euro
piątek, 11 maja
ćwierćfinał:
Agnieszka Radwańska (Polska, 4) - Varvara Lepchenko (USA, Q) 6:4, 6:4