Dwie piłki dzieliły najlepszą polską zawodniczkę od wygranej do zera z tenisistką, która nie znalazła pogromczyni w 16 poprzednich meczach w turniejach na kortach ziemnych. Ale niebieska mączka w Caja Mágica w Madrycie to nie jest zwykła mączka, co jednak nie przeszkadza Radwańskiej w postawieniu pewnego kroku na drodze do oczekiwanego półfinału przeciw Wiktorii Azarence (gra po południu z Ivanović).
Agnieszka Radwańska dla SportoweFakty.pl
Spotkanie było bardziej wyrównane niż mógłby to sugerować wynik. I set obfitował w długie i wyrównane gemy (Polka wróciła ze stanu 0-40 przy 2:0 i z 15-40 przy 4:0, broniąc łącznie ośmiu break pointów), jednak to krakowianka wygrywała decydujące punkty i po 35 minutach cieszyła się z wygranej 6:0 partii.
W II secie było już łatwiej. Polka szybko wyszła na prowadzenie 5:0 i przy podaniu rywalki osiągnęła nawet równowagę, ale Włoszka zdołała wywalczyć honorowego gema. Chwilę później Radwańska bez kłopotów zakończyła spotkanie, notując czwarte zwycięstwo nad Errani i przerywając jej znakomitą passę zwycięstw na kortach ziemnych.
Aż trzy break pointy, w tym dwa w tym samym gemie, Radwańska obroniła asami. Tak samo zakończyła spotkanie.
W całym spotkaniu Radwańska zanotowała aż 33 uderzenia kończące przy zaledwie 10 błędach własnych. Polka ani razu nie straciła podania (odparła wszystkich osiem break pointów), a sama przełamała Włoszkę pięciokrotnie.
Ostatnie zwycięstwo Isi 6:0, 6:1 w turnieju premierowego cyklu miało miejsce w I rundzie turnieju w Stuttgarcie w ubiegłym sezonie - nad Jamie Hampton. W tym sezonie, w lutym w Ejlacie (Izrael), Radwańska pokonała 6:1, 6:0 Johannę Larsson w Pucharze Federacji.
Bilans Errani z zawodniczkami z Top 10 to teraz 0-27.
Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA Premier Mandatory, kort ziemny, pula nagród 3,755 mln euro
środa, 9 maja
Agnieszka Radwańska (Polska, 4) - Sara Errani (Włochy) 6:0, 6:1