ATP Acapulco: Niespodzianki nie było, pięć kwadransów Kubota z Ferrerem

Rozstawiony z numerem pierwszym David Ferrer (ATP 6) pokonał 6:3, 6:3 Łukasza Kubota (ATP 54) w II rundzie turnieju ATP World Tour 500 w Acapulco. Polski zawodnik nie powtórzył wyniku z ubiegłego sezonu, kiedy to na meksykańskiej mączce dotarł do ćwierćfinału.

Środowy pojedynek Kubota z Ferrerem był ich drugim spotkaniem na zawodowych kortach. Wcześniej obaj panowie zmierzyli się ze sobą w 2001 roku w finale sopockiego challengera, a zwycięzcą meczu po trzysetowej walce został Hiszpan. Tenisista z Walencji idealnie czuje się na meksykańskiej mączce, na której w latach 2010-2011 sięgał po mistrzowskie trofea. Pokonując w środę po pięciu kwadransach gry Kubota, Ferrer odniósł 15. zwycięstwo w historii swoich występów w Acapulco.

Kubot ambitnie rozpoczął środowy pojedynek z Ferrerem, który do stanu 3:3 nie był w stanie poradzić sobie ze świetnym serwisem Polaka. Siódmego gema Hiszpan rozegrał jednak kapitalnie: najpierw idealnie trafiony lob dał mu trzy okazje na breaka, a następnie podwójny błąd lubinianina zapewnił kluczowe przełamanie. Kubot nie był już w stanie nawiązać walki w premierowej odsłonie. W ósmym gemie Ferrer nie oddał mu już żadnego punktu, a w kolejnym, przy serwisie Polaka, tenisista z Walencji zakończył seta, wykorzystując drugiego setbola.

W drugiej partii obraz gry nie uległ zasadniczo zmianie. Kubot, podobnie jak w premierowej odsłonie, utrzymywał początkowo własne podanie, ale później znów dała znać o sobie rutyna hiszpańskiego zawodnika. Dłuższe wymiany pewnie padały łupem Ferrera, który w szóstym gemie przełamał serwis Polaka. Lubinianin wygrał jeszcze ósmego gema, ale w kolejnym skapitulował przy pierwszej piłce meczowej.

- Zagrałem dzisiaj dobre spotkanie. W Acapulco czuję się znakomicie i bardzo lubię tutaj przyjeżdżać. Jutro spodziewam się trudnej przeprawy z Pablo, który radzi sobie całkiem dobrze. Będę musiał zagrać na najwyższym poziomie - powiedział po meczu Ferrer.

Kubot w ciągu 75 minut gry nie wypracował ani jednej okazji na breaka, zdobywając w całym meczu przy podaniu Ferrera zaledwie 11 punktów. Lubinianin posłał trzy asy oraz popełnił sześć podwójnych błędów. Hiszpan z kolei zgarnął 26 z 58 rozegranych piłek przy serwisie Polaka oraz wykorzystał trzy z sześciu szans na przełamanie.

Rywalem najwyżej rozstawionego w meksykańskiej imprezie Ferrera w pojedynku o półfinał będzie w czwartek jego rodak Pablo Andújar (ATP 50). 26-letni Hiszpan wyeliminował w środę oznaczonego numerem piątym Niemca Floriana Mayera (ATP 18), z którym Kubot odpadł w I rundzie turnieju debla.

Abierto Mexicano Telcel, Acapulco (Meksyk)
ATP World Tour 500, kort ziemny, pula nagród 1,155 mln dol.
środa, 29 lutego

II runda (1/8 finału) gry pojedynczej:

David Ferrer (Hiszpania, 1) - Łukasz Kubot (Polska) 6:3, 6:3

Komentarze (1)
avatar
RvR
1.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łukasz co miał ugrać to ugrał. Nie spodziewałem się jakieś mega niespodzianki w tym meczu. Ferrer pewnie zmierza po finał :)