Piątkowe spotkanie było kolejnym popisem siły lidera rankingu. Serb był w całym meczu w zasadzie bezbłędny, notując zaledwie osiem błędów własnych przy 31 piłkach wygrywających. Francuz, który od początku turnieju zmaga się z urazem nogi, nie był w stanie zaistnieć w meczu. Znany z solidnego pierwszego podania, nie zaserwował ani jednego asa, popełniając zarazem pięć podwójnych błędów serwisowych. Mecz trwał 74 minuty.
Obrońca tytułu zmierzy się w kolejnej rundzie ze zwycięzcą pojedynku pomiędzy Lleytonem Hewittem a Milošem Raoniciem, który zaplanowano jako ostatni na Rod Laver Arena.
- Czułem się dziś doskonale. Oczywiście współczuję mojemu przeciwnikowi, który nie był w stanie prawidłowo poruszać się po korcie. Miał problemy z zagraniem wymiany liczącej dwa, trzy uderzenia. Większość spodziewała się, że tylko wyjdzie na kort, a on zdołał wytrzymać cały mecz. Taką postawę trzeba szanować - mówił na pomeczowej konferencji Serb.
- Myślę, że grałem bardzo dobrze, straciłem dwa gemy w całym meczu. Prezentowałem się naprawdę solidnie, świetnie serwowałem, returnowałem, wychodziły mi wszystkie uderzenia i ataki przy siatce. Cieszę się z przebiegu pierwszych trzech spotkań i mam nadzieję, że w drugim tygodniu rywalizacji uda utrzymać mi się ten poziom.