W ten sposób dojdzie do powtórki ubiegłorocznego finału, bo w 1/8 rywalką Chinki będzie Kim Clijsters. Rok temu w walce o tytuł w trzech setach górą była Belgijka. Pół roku później Na Li wygrała Rolanda Garrosa i została pierwszą triumfatorką Wielkiego Szlema z Azji.
Bilans ich pojedynków zdecydowanie przemawiał ze Mediną (4-0, po raz ostatni mierzyły się w 2008 roku). Po dwóch gemach granych na przewagi (oba wygrała Na Li) można się było spodziewać dosyć długiego i zaciętego spotkania. Tymczasem na początku trzeciego doszło do zupełnie niespodziewanej sytuacji. W trakcie wymiany Medina źle stanęła na prawą nogę i skręciła sobie kostkę. Po tym wydarzeniu Hiszpanka padła na kort i zalała się łzami. Po interwencji medycznej podjęła próbę walki, lecz było to odwlekanie tego co nieuniknione. Przy stanie 3:0 i 30-0 dla rywalki poddała mecz i opuszczała kort płacząc. Tenisistka z Walencji w przeszłości miała poważne problemy z kolanem, teraz nie wiadomo ile będzie musiała pauzować z powodu nieszczęśliwie uszkodzonej kostki.