Mecz rozstawionej z numerem 2. Wiery Zwonariowej przeciwko rozstawionej z numerem 30. Anabel Medinie trwał aż dwie godziny, mimo że zawodniczki rozegrały tylko dwa sety. Pierwsze cztery gemy dla serwujących. W dwóch kolejnych obie miały szansę na przełamanie, ale żadnej nie wykorzystały. Dopiero w 7. gemie Rosjanka wywalczyła break pointa, którego utrzymała do końca seta. W drugiej partii gem trzeci trwał ponad 15 minut, ostatecznie Zwonariowa uzyskała przełamanie. Chwilę później Medina odrobiła straty i tenisistki wróciły do punktu wyjścia, choć to Hiszpanka lepiej grała i wydawało się, że może przedłużyć swój występ w Nowym Jorku. Przy stanie 5:5 zaczęła popełniać łatwe błędy. Rosjanka to wykorzystała i zdobyła dwa gemy z rzędu, a pierwszą piłkę meczową zamieniła na asa serwisowego.
Spotkanie obfitowało w długie wymiany i dużo ciekawych zagrań. Zarówno Medina, jak i Zwonariowa popełniły więcej niewymuszonych błędów niż zagrały uderzeń kończących. W następnej rundzie Rosjanka zmierzy się z Sabiną Lisicką (WTA 18) lub Iriną Falconi (WTA 79).
Zupełnie inny przebieg miał mecz rozstawionej z numerem 27. Lucie Šafářovej z Monicą Niculescu. Rumunka szybko wyszła na prowadzenie 5:0 i w trakcie przerwy skorzystała z pomocy medycznej, wskazywała na bóle mięśni brzucha. Po chwili wróciła na kort i z grymasem na twarzy zakończyła seta. Druga partia była bardziej wyrównana, Czeszka po zdobyciu gema dostała od publiczności owacje na stojąco. Była bliska odrobienia strat, ale Rumunka pomimo widocznego bólu dowiozła przewagę do końca i triumfowała 6:0, 6:1.
- Mogłam serwować trochę lepiej, ale doznałam kontuzji i nie chciałam ryzykować. Jestem szczęśliwa i chcę utrzymać swoją formę - powiedziała po meczu Niculescu. Rumunka zanotowała tylko pięć kończących uderzeń, ale pomyliła się tylko (!) cztery razy! Przy 43 niewymuszonych błędach Šafářovej, mecz nie mógł się zakończyć inaczej. W kolejnej rundzie Rumunka zagra z Angelique Kerber(WTA 92) , pogromczynią Agnieszki Radwańskiej (WTA 13). Niemka w dwóch setach pokonała Ałłę Kudriawcewą (WTA 77).