Challenger Sopot: Gawron lepszy od Janowicza

Marcin Gawron został pierwszym Polakiem, który wywalczył awans do II rundy sopockiego turnieju. W bratobójczym pojedynku po dwóch godzinach walki wyeliminował Jerzego Janowicza (7:6[2], 6:4). Odpadł Michał Przysiężny, pokonany przez Flavio Cipollę (6:7[4], 5:7).


Marcin Gawron, 23 lata, nowosądeczanin (foto NURKIEWICZ/BNP Paribas Polish Open)

O tym, jak wyrównany był pojedynek dwóch Polaków może świadczyć fakt, że w całym spotkaniu było tylko jedno przełamanie. Okazji było aż szesnaście, a tą jedną, niezwykle cenną wykorzystał Marcin Gawron przy stanie 2:2 w drugiej partii. Sam w drugiej odsłonie wybronił się dziewięciokrotnie, w tym przy 4:3 wyszedł ze stanu 0-40. Dramatyczny był także ostatni gem spotkania: przy dwóch piłkach meczowych Gawron popełniał podwójne błędy serwisowe. Jak sam tłumaczył, była to wina dopiero co włączonego oświetlenia. Przy wyrzucie po prostu nie widział piłeczki. Przy trzeciej okazji serwis był już sprzymierzeńcem Gawrona, a po krótkiej wymianie do błędu zmuszony został Janowicz.

- Może zaczynam od końca, ale jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa. Gra była bardzo nerwowa z obu stron, co było zresztą widać, ale cieszę się, że to ja wygrywałem większość ważnych piłek w tym spotkaniu - powiedział nowosądeczanin, tegoroczny debiutant w Pucharze Davisa (w Ramat Hasharon w Izraelu).

CZYTAJ: Panfil miał meczbola, ale poległ

Gawron, który pokonał Janowicza także w półfinale w Katowicach, obecnie znajduje się na najwyższej pozycji w karierze (ATP 272), ale jak sam przyznaje, nie zamierza na tym poprzestać: - Przede mną jeszcze jeden challenger w Polsce, następnie wyjazd do Finlandii i mam nadzieję, że to pomoże mi załapać się do nowojorskich kwalifikacji US Open. Nie zastanawiam się, skąd bierze się taki progres w rankingu, po prostu idę za ciosem i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej.

ZOBACZ: Program na środę

W kolejnej rundzie na Polaka czeka Steve Darcis. Belg w minionym tygodniu zdobył pierwszy w tym sezonie tytuł (challenger w Scheveningen), a również w tym turnieju jest w gronie faworytów do końcowego triumfu.

Z turniejem pożegnał się pierwszy rozstawiony, a był nim od razu numer jeden - Lukáš Rosol. Czech po niezwykle zaciętym pojedynku w trzech setach uległ Serbowi Nikoli Ćiriciowi 6:7(5), 7:5, 6:7(1). Awans za to wywalczył inny Czech - Jan Hájek: reprezentant naszych południowych sąsiadów w mgnieniu oka odprawił legitymującego się polskim paszportem Juana Pablo Brzezickiego, oddając mu zaledwie jednego gema w pierwszym secie.

Program i wyniki międzynarodowych mistrzostw Polski

Komentarze (0)