Przed rokiem Schiavone spełniła swoje marzenia zostając pierwszą kobietą z Włoch, która sięgnęła po wielkoszlemowy tytuł. Tenisistka z Mediolanu, na którą w tym roku mało kto liczył, ponownie zadziwiła i zagra po raz drugi w finale. Przed nią w erze otwartej tylko pięć zawodniczek było w stanie zdobyć Puchar Suzanne Lenglen dwukrotnie z rzędu.
W sobotę będziemy świadkami najstarszego wielkoszlemowego finału od 13 lat, gdy podczas Wimbledonu 1998 Czeszka Jana Novotná pokonała Francuzkę Nathalie Tauziat. - Myślę, że to jest fajne nie tylko dla tenisa, ale dla młodych zawodniczek, które się pojawiają - stwierdziła Schiavone zapytana czy to jest dobre dla tenisa, że w finale zagrają dwie tak doświadczone zawodniczki. - One mogą zrozumieć, że kariera to nie jest tylko ten moment albo jeden rok, dwa czy trzy lata, ale to jest długi okres, więc one muszą mieć kontrolę i poprawiać się każdego dnia.
- Myślę, że może mamy więcej doświadczenia, ponieważ jesteśmy w Tourze od tylu lat i wiemy co powinnyśmy robić na korcie. Ale to również siła psychiczna, więc dlatego w tej chwili w Wielkim Szlemie dochodzi wiele odrobinę starszych zawodniczek - powiedziała roześmiana Na Li, która mimo 29 lat uważa się za młodą zawodniczkę. Tenisistka z Wuhan, która odprawiła trzy grające niezwykle agresywnie zawodniczki: Petrę Kvitovą, Wiktorię Azarenkę i Marię Szarapową, tworzy historię tenisa swojego kraju. W styczniu w Australian Open osiągnęła pierwszy w historii Chin finał Wielkiego Szlema, a teraz będzie walczyć o tytuł w Paryżu.
Finał z udziałem Schiavone i Na Li może cieszyć zwolenników tenisa taktyczno-technicznego, który powoli wraca do łask. - Od początku powtarzam, że mączka to mieszanka wszystkiego. Musisz być dobry fizycznie, mentalnie i dobry taktycznie. Nie możesz grać tylko siłą, ponieważ zawsze masz czas na obronę i kontratak - stwierdziła wieczna optymistka Schiavone, która 23 czerwca skończy 31 lat. - Musisz tego używać (wskazała na głowę) każdego dnia. Jednak gdy urodzisz się z zupełnie inną grą jak topspin czy bekhend, obierasz inną drogę, nie możesz wymagać, by trafiać ciągle piłką 200 km/h. Ale też jeśli grasz wielki forhend albo bekhend tak jak Dementiewa grała i uderzała ostro też jest fantastycznie. Ale może gdy jest wietrznie musisz znaleźć inne rozwiązanie, albo kiedy jesteś pod wielkim napięciem. Wszystkie zawodniczki różnią się, ale z całą pewnością na mączce nie można używać wyłącznie mocy.
Schiavone przed rokiem pokonała Li w Paryżu w III rundzie (6:4, 6:2), a łączny bilans ich meczów to 2-2 (wszystkie pozostałe zostały rozegrane na kortach twardych).