WTA Madryt: Radwańska nie przebrnęła przez II rundę

Mimo piłek na 4:0 w decydującym secie, Agnieszka Radwańska uległa Jarmile Gajdošovej (6:3, 3:6, 3:6 w 1h47') w meczu II rundy międzynarodowych mistrzostw Madrytu. Reprezentantka Australii w 1/8 finału zagra w czwartek z Janković lub Šafářovą.

Niepohamowana chęć ataku i wielka siła wkładana w każde uderzenie przyniosły Gajdošovej (WTA 31) najpierw seta, a potem - choć przebieg trzeciej partii tego nie zapowiadał - zwycięstwo nad rakietą nr 1 Polski. Wyeliminowana wcześnie także w deblu, Radwańska żegna się z hiszpańskim turniejem WTA Tour najwyższej rangi Premier Mandatory. Teraz powrót do Top 10 już w poniedziałek nie jest pewny.

CZYTAJ: Woźniacka i Schiavone w III rundzie

W starciu ze stylem bum-bum i szybkimi atakami Australijki krakowianka nie radziła sobie szczególnie w końcówce. To miała być jej końcówka, ale Gajdošová wygrała sześć ostatnich gemów meczu. Pozytyw: 10 asów Agnieszki w siedem kwadransów. Statystycy w Madrycie prawdopodobnie przesadzili w liczeniu piłek skończonych i zepsutych, ale przedstawione dane wciąż pokazują różnicę: 56 winnerów i 50 darmowych punktów ze strony Australijki, 27-27 w wykonaniu Radwańskiej.

Niestety nie wszystko potoczyło się dla Isi tak pomyślnie jak w otwierającym secie. Trafiała pierwszym podaniem (79% skuteczności), jej gra nie załamała się nawet po stracie podania. Od 2:3 to zbierająca owoce w postaci błędów rywalki krakowianka zamknęła partię.

Przy 3:2 dla Isi w drugim secie pochodząca z Bratysławy przeciwniczka mocniej przycisnęła bekhendem, a Radwańska odbierając go nie zdołała już trafić w kort. Po błędach ex żony Sama Grotha nasza reprezentantka miała wprawdzie po kilku chwilach piłki na powrót, ale Gajdošová szybkimi atakami zniwelowała zagrożenie, posłała asa, kolejny winner z bekhendu i wyszła na 5:2.

Jeszcze w ostatnim gemie drugiego seta Radwańska potrafiła zaskoczyć przeciwniczkę dropszotem z returnu, ale na potężne przyłożenia z drugiej strony kortu generalnie nic poradzić nie mogła. Gajdošová zanotowała tylko cztery asy, ale mnóstwo uderzeń nastawionych na to, że miały skończyć akcję.

Radwańska zlikwidowała break pointa na otwarcie trzeciej partii, a potem stanęła przed czterema szansami na przełamanie: Gajdošová wpadła w tarapaty nie wykorzystując okazji na 1:1, piekielnie mocnymi odbiciami obroniła trzy piłki na 0:2 (co za heroiczna postawa w defensywie Isi!), by przy kolejnej popełnić niewymuszony błąd.

Najlepsza polska tenisistka miała już dwie okazje na 4:0, ale w decydującym secie potrzeba było nieco więcej suspensu. Bo oto Isia poharatała rakietą kort przy próbie zagrania dropszota, nie przebiła łatwego forhendu i Gajdošová otrzymała szansę na powrót, wykorzystaną dzięki smeczowi, przy którym Radwańska nawet nie drgnęła. Efekt: na jej ławce zjawił się ojciec-trener.

- Nie przejmuj się, masz przewagę, grasz lepiej. Odważniej - zachęcał papa Radwański, ale trzy następne gemy powędrowały raczej swobodnie na konto Gajdošovej (3:4). Znowu uderzenia wygrywające Słowaczki-Australijki, znowu bezradność fizyczna krakowianki. W tym fragmencie, kiedy - także według Roberta Radwańskiego - trzeba było postarać się o kończenie akcji, u Isi tego zabrakło. Nieliczne punkty gromadziła po niewymuszonych błędach Gajdošovej, kończąc pojedynek w słabym stylu - minięta w połowie swojej części kortu.

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)

WTA Tour Premier Mandatory, kort ziemny, pula nagród 4,5 mln dol.

wtorek, 3 maja

II runda (1/16 finału):

Jarmila Gajdošová
(Australia)
3:6, 6:3, 6:3
Agnieszka Radwańska
(Polska, 10)
statystyki
4
asy
10
5
podwójne błędy serwisowe
0
56
uderzenia wygrywające
27
50
niewymuszone błędy
27
57%
skuteczność 1. serwisu
66%
36/55
punkty z 1. serwisu
40/58
5/8
wykorzystane break pointy
3/13
97 (58/39)
suma punktów (serwis/odbiór)
87 (49/38)
czas gry: 1:47 godz.

Wyniki i program turnieju

Źródło artykułu: