Najpierw walka, a później dominacja. Świątek z awansem w Miami

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek zameldowała się w czwartej rundzie turnieju WTA 1000 w Miami. Polka po niezwykle emocjonującym spotkaniu pokonała Elise Mertens 7:6(2), 6:1.

Iga Świątek w meczu otwarcia turnieju WTA 1000 w Indian Wells zmierzyła się Caroline Garcią. W przeciwieństwie do starcia z Indian Wells, gdzie Francuzka ugrała tylko dwa gemy, tym razem postawiła się znacznie bardziej. Po ponad półtoragodzinnej walce ze zwycięstwa 6:2, 7:5 cieszyła się nasza zawodniczka.

W trzeciej rundzie rywalką wiceliderki rankingu była Elise Mertens. Rozstawiona z numerem 28. Belgijka nieco szybciej rozprawiła się z Peyton Stearns, jednak miała za sobą jeszcze mecz pierwszej rundy turnieju deblowego. Panie wcześniej rozegrały jedno spotkanie. Miało to miejsce w drugiej rundzie ubiegłorocznych zmagań na mączce w Stuttgarcie, gdzie nasza zawodniczka wygrała 6:3, 6:4.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska siatkarka zaskoczyła. W takiej stylizacji jej nie widzieliście

Mecz ten od początku wszedł na bardzo wysoki poziom pod względem intensywności. Świątek po wyrównanej walce utrzymała podanie, a po chwili dołożyła pierwsze przełamanie. Belgijka od razu odrobiła jednak stratę, a po obronionym serwisie doprowadziła do wyrównania.

W późniejszych fragmentach kontrolę na korcie przejęła nasza zawodniczka. Wiceliderka światowego rankingu wygrała bowiem dwa kolejne gemy, oddając rywalce zaledwie punkty i notując drugie przełamanie. Tym razem Mertens nie zdołała przypuścić ataku na serwis Polki, która odskoczyła na 5:2.

W ósmym gemie Belgijka pewnie utrzymała serwis, a po chwili postanowiła zrobić wszystko, aby utrzymać się w grze w tej partii. Dopięła swego, bowiem po wykorzystaniu czwartego break pointa odrobiła stratę. Kolejne gemy padały łupem podających, co doprowadziło do tie-breaka. W nim Świątek oddała rywalce tylko dwa punkty i objęła prowadzenie w meczu.

Polka równie solidnie rozpoczęła drugiego seta. Dość stwierdzić, że wygrała dwa pierwsze gemy, oddając rywalce tylko dwa punkty i notując przełamanie. Po chwili panie stoczyły najbardziej wyrównaną walkę, w której Polka wykorzystała drugiego break pointa i ponownie odebrała rywalce serwis.

W czwartym gemie to Świątek musiała się bronić przed atakiem Belgijki. Udało jej się to osiągnąć, co przełożyło się na prowadzenie 4:0. Choć Mertens po chwili obroniła podanie, nic więcej nie zdołała już zdziałać. Polka odpowiedziała tym samym, a w siódmym gemie zanotowała siódme już przełamanie i wygrała 6:1. Zameldowała się tym samym w czwartej rundzie, gdzie zagra z Ukrainką Eliną Switoliną.

Miami Open, Miami (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,963 mln dolarów
niedziela, 23 marca

III runda gry pojedynczej:

Iga Świątek (Polska, 2) - Elise Mertnes (Belgia, 27) 7:6(2), 6:1

Komentarze (45)
avatar
Specjalista2025
24.03.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Russinianka gra słabo, mało efektywnie i mało efektownie. Spaliła się i tyle. Koniec kariery niebawem. 
avatar
master
24.03.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Iga z każdym sezonem gra coraz słabiej…będzie odpadać szybko w turniejach i spadać w rankingu …niestety od roku nie wygrała żadnego turnieju …większość tenisistek zrobiła błyskawiczne postępy a Czytaj całość
avatar
Cie Wdu
24.03.2025
Zgłoś do moderacji
7
3
Odpowiedz
Szkoda tylko że bez happy endu jakim by była porażka świątek 
avatar
TreserΚlonów
24.03.2025
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Tymczasem pgladam mecz Andreevy z Asimova, Andreeva jedzie na oparach dopalaczy i wodać że sok z gumi jagód podawany koniom odciska na niej piętno, szkoda taka młoda i już na koksie 
avatar
neptun
23.03.2025
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Jestem całym sercem z Igą,ale obecna jej forma jest bardzo niestabilna.Potrafi wygrać gem do zera,by po chwili w takim samym stosunku przegrać.Jej psycholożka nie powinna przychodzić na jej mec Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści