Nieudany start w turnieju rangi ATP 1000 w Indian Wells sprawił, że Jan Zieliński i Sander Gille przystąpili do imprezy ATP Challenger w Phoenix. Polsko-belgijski duet został rozstawiony z "trójką".
Zieliński i Gille dotarli do półfinału, w którym zmierzyli się z Austinem Krajickiem i Rajeevem Ramem. Amerykanie okazali się lepsi po zaciętej rywalizacji, triumfując po super tie-breaku 2:6, 6:3, 10-5.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
W premierowej odsłonie Polak i Belg zaprezentowali się znakomicie po tym, jak rywale utrzymali podanie na otwarcie starcia. Otóż udało im się wygrać aż pięć gemów z rzędu, w tym dwa przy serwisie Amerykanów.
W efekcie Zieliński i Gille prowadzili 5:1. Po tym, gdy Krajicek i Ram utrzymali podanie, polsko-belgijski duet dokonał tego samego, domykając pierwszą partię tej rywalizacji wynikiem 6:2.
Przewagę w II secie zbudowali sobie z kolei Amerykanie, którzy odskoczyli na 4:1 głównie za sprawą przełamania w czwartym gemie. Od tego momentu musieli jedynie kontrolować boiskowe wydarzenia.
Ostatecznie do samego końca drugiej partii żadna z par nie wypracowała nawet break pointa. Dzięki temu Krajicek i Ram zwyciężyli 6:3, a co za tym idzie doprowadzili do super tie-breaka.
Wyrównany początek sprawił, że Zieliński i Gille odjechali tylko minimalnie (4-2). W odwecie rywale popisali się fenomenalną serię, ponieważ zdobyli aż siedem punktów z rzędu! Wobec tego wynik meczu zupełnie uległ zmianie, bo Krajicek i Ram prowadzili 9-4.
Takiej przewagi doświadczeni Amerykanie nie mogli wypuścić z rąk. Przy drugiej piłce meczowej postawili kropkę nad "i" (10-5), tym samym meldując się w finale kosztem duetu rozstawionego z "trójką".
półfinał gry podwójnej:
Austin Krajicek / Rajeev Ram (USA) - Jan Zieliński (Polska, 3) / Sander Gille (Belgia, 3) 2:6, 6:3, 10-5