Mirra Andriejewa po raz drugi z rzędu okazała się lepsza od Igi Świątek. 17-letnia Rosjanka w półfinale turnieju WTA 1000 Indian Wells wygrała 7:6, 1:6, 6:3. Niespełna miesiąc wcześniej pokonała Polkę również w Dubaju.
Świątek fatalnie rozpoczęła trzeciego seta i została dwukrotnie przełamana. W grze Polki pojawiło się coraz więcej błędów, co ewidentnie rodziło w niej frustrację. Wiceliderka rankingu WTA wybuchła przy wyniku 1:4 w gemach.
ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor KSW wszystko ujawnił. We wrześniu kibice dostaną hit
Doszło wtedy do przykrego incydentu między nią a jednym z chłopców do podawania piłki, choć trudno powiedzieć, czym młodzieniec sobie na to zasłużył. Iga na początku zmierzyła go lodowatym spojrzeniem. Chwilę potem z dużym impetem uderzyła rakietą w piłkę o ziemię tuż obok ball boya.
Gdyby chłopak został trafiony, prawdopodobnie Świątek zostałaby zdyskwalifikowana. Jej zachowanie i tak spotkało się z mocną reakcją trybun. Kibice obecni na korcie wybuczeli Polkę. Niechęć wobec niej przeniosła się również do mediów społecznościowych.
W serwisie X pojawiło się wiele krytycznych głosów pod adresem zawodniczki. "Cieszę się, że przegrała. Okropne, niesportowe zachowanie. Mirra pokazała jej, kto jest szefem" - pisał jeden z internautów. "Paskudne postępowanie" - oceniał inny. "Rozumiem emocje, ale to było zdecydowanie zbyt wiele" - dodawał kolejny. Podobnych głosów było znacznie więcej.
Dodajmy, że Świątek jeszcze przed incydentem z chłopcem do podawania piłek zraziła do siebie trybuny. Na początku trzeciego poskarżyła się na decyzję sędzi, która nakazała wznowić grę, chociaż osoba odpowiedzialna za podawanie piłek nie zajęła jeszcze wyznaczonego jej miejsca. Od tego momentu kibice zaczęli wyraźnie wspierać Andriejewą (Więcej: TUTAJ).