Seria sześciu gemów zdecydowała w meczu Alicji Rosolskiej

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Alicja Rosolska
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Alicja Rosolska

Alicja Rosolska nie zagra w finale turnieju w Austin. W półfinale Polka i Isabelle Haverlag przegrały z McCartney Kessler i Shuai Zhang. Decydowała głównie seria sześciu przegranych gemów na przełomie setów.

W pierwszym, wspólnym starcie Alicja Rosolska i Isabelle Haverlag osiągnęły półfinał w Austin. W drodze do niego zwyciężyły z Caroliną Dolehide oraz Storm Hunter, a także z Jessie Aney i Jessicą Faillą. Pierwszy mecz miał niecodzienny przebieg i zakończył się szalonym super tie-breakiem. Drugi mecz był już jednostronny.

Także w półfinale po drugiej stronie siatki stanęła Amerykanka. Była nią McCartney Kessler, która w Austin gra wspólnie z Shuai Zhang. Bez rozstawienia eliminowały one we wcześniejszych rundach Elizabeth Mandlik i Caty McNally oraz Maię Lumsden i Heather Watson.

Na rozpoczęcie meczu trzeba było trochę poczekać z powodu opóźnienia w planie dnia. Kiedy już piłka poszła w ruch, rytm grze nadawały McCartney Kessler i Shuai Zhang. Kiedy amerykańsko-chiński duet odskoczył na 5:3, debel z Alicją Rosolską w składzie, jeszcze wyrównał na 5:5. Kolejna ucieczka na 7:5 oznaczała już zakończenie pierwszej partii.

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

Seria wygranych gemów lepszego debla zakończyła się po sześciu. Po niej zrobiło się 4:0 dla McCartney Kessler i Shuai Zhang w drugim secie. Ostatnia szarża w meczu i w turnieju Alicji Rosolskiej pozwoliła tylko przypudrować wynik seta na 2:6. Tym samym z awansu cieszyły się tenisistki spoza Europy.

Zwyciężczynie zagrają o tytuł w Austin z Anną Blinkową i Yue Yuan.

WTA Austin:

Półfinał gry podwójnej:

McCartney Kessler (USA) / Shuai Zhang (Chiny) - Isabelle Haverlag (Holandia) / Alicja Rosolska (Polska) 7:5, 6:2

Komentarze (1)
avatar
steffen
23 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No proszę, nawet nazwisko jest w tytule. Co prawda tylko jednej zawodniczki z pary, ale zawsze :D 
Zgłoś nielegalne treści