Młody Polak powalczył, ale nieskutecznie

Filip Pieczonka w poprzednim sezonie rywalizował w zmaganiach deblowych u boku Szymona Kielana. Teraz 20-latek postawił na występy z zagranicznymi partnerami. W Challengerze w San Diego, gdzie przepadł w eliminacjach singla, Polak spróbował sił z Kanadyjczykiem Benjaminem Sigouinem. Duet ten został rozstawiony z numerem 4.

Na początek polsko-kanadyjskiej parze przyszło się zmierzyć z Eliotem Spizzirrim i Tylerem Zinkiem. Amerykanie mieli już na koncie dwa wywalczone wspólnie tytuły. Jednym z nich był triumf w juniorskim US Open w 2019 roku.

ZOBACZ WIDEO: Matka legendy była w szoku. Zamiast Siódmiaka widokówkę wysłał... kolega

Doświadczenie zawodników gospodarzy zaprocentowało już w pierwszym gemie, w którym zanotowali oni szybkie przełamanie. Przez pewien czas Amerykanom udało się utrzymać przewagę. Choć w szóstym gemie Pieczonka i Sigouin odrobili stratę, rywale odpowiedzieli tym samym. Przełamanie to pozwoliło im wygrać tę odsłonę 6:4.

Drugi set miał już zupełnie inny przebieg. Walka była bardziej wyrównana i oba deble miały swoje szanse na wypracowanie przewagi. Żadnej z nich nie udało się jednak wykorzystać. Polak i Kanadyjczyk mogą sobie pluć w brodę szczególnie po zmarnowaniu dwóch break pointów w dziesiątym gemie, które były zarazem piłkami setowymi.

Wyrównana gra doprowadziła do tie-breaka. W nim ponownie górę wzięło doświadczenie Spizzirriego i Zinka, którzy zanotowali dwa małe przełamania i wygrali pewnie 7-3. Dzięki temu Amerykanie zameldowali się w ćwierćfinale, w którym mogą trafić na innego polskiego zawodnika.

Mowa o Kamilu Majchrzaku, który w San Diego zdecydował się na start z doświadczonym Radu Albotem. Polsko-mołdawski duet na otwarcie zmierzy się z reprezentantami gospodarzy, Wally'm Thayne i Tennysonem Whitingiem.

ATP Challenger San Diego 

I runda gry pojedynczej:

Eliot Spizzirri (USA) / Tylen Zink (USA) - Filip Pieczonka (Polska, 4) / Benjamin Sigouin (Kanada, 4) 6:4, 7:6(3)