Sensacje w Dubaju. Przypomniał o sobie wielki mistrz

Getty Images / Noushad Thekkayil/NurPhoto / Na zdjęciu: Marin Cilić
Getty Images / Noushad Thekkayil/NurPhoto / Na zdjęciu: Marin Cilić

We wtorek z turniejem ATP 500 na kortach twardych w Dubaju pożegnali się tenisiści rozstawieni z drugim i trzecim numerem. O niespodziankę postarał się triumfator US Open 2014, Chorwat Marin Cilić.

W pierwszym meczu na korcie centralnym zmierzyli się rozstawiony z drugim numerem Alex de Minaur i Marin Cilić. Choć Chorwat ma na swoim koncie wielkoszlemowe mistrzostwo, to zdecydowanym faworytem wtorkowego pojedynku był Australijczyk. 36-latek z Medziugorie zajmuje obecnie 187. pozycję w rankingu ATP i szuka formy. W zeszłym tygodniu w katarskiej Dosze pewnie poradził sobie z nim Hiszpan Carlos Alcaraz.

Ale w Dubaju Cilić odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie 2025. Doświadczony Chorwat pokonał bowiem de Minaura 6:2, 3:6, 6:3. To jego pierwszy wygrany pojedynek w Zjednoczonych Emiratach Arabskich od ćwierćfinału uzyskanego w 2010 roku. Dzięki temu ma teraz z Australijczykiem bilans 3-2 w głównym cyklu.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców

- Wiem, jak niebezpieczny jest Alex. Niesamowicie porusza się po korcie i dobiega do piłek, których nikt inny nie jest w stanie odegrać. Musiałem zachować cierpliwość, ale też być agresywnym. Jestem po prostu bardzo zadowolony, że udało mi się utrzymać ten świetny poziom przez cały mecz - stwierdził Cilić, cytowany przez ATP.

- W zeszłym tygodniu grałem z Carlosem w Dosze, a teraz tutaj z Aleksem. Obaj są w pierwszej dziesiątce rankingu ATP i grają bardzo dobrze. To wielki wysiłek z mojej strony, ale i świetny znak, że gram naprawdę dobrze. To kwestia większej liczby spotkań, dzięki którym mogę osiągnąć wyższą formę meczową. Mam nadzieję, że uda mi się utrzymać tę dyspozycję - dodał utytułowany Chorwat, który już w środę zagra z Australijczykiem Alexeiem Popyrinem.

W drugim meczu na korcie centralnym również doszło do niespodzianki. Oznaczony trzecim numerem Andriej Rublow przegrał po trzysetowym boju z Quentinem Halysem 6:3, 4:6, 6:7(5). Dla notowanego obecnie na 77. miejscu w rankingu ATP Francuza to wielkie zwycięstwo. Na usprawiedliwienie Rosjanina może działać to, że jeszcze w sobotę bił się o tytuł w turnieju ATP 500 w Dosze, gdzie po intensywnym boju wygrał z Jackiem Draperem.

Halys przegrał z Rublowem w 2023 roku na kortach twardych w Szanghaju. We wtorek jednak zrewanżował się obecnej dziewiątej rakiecie świata. W ciągu dwóch godzin i 12 minut posłał 18 asów, skończył 40 piłek i miał 42 niewymuszone błędy. Rosjanin zanotował 33 wygrywające uderzenia i 25 pomyłek. W sumie okazał się lepszy od Francuza o jeden punkt (95-94), lecz nie odniósł zwycięstwa.

W takich okolicznościach Halys pokonał triumfatora Dubai Duty Free Tennis Championships z 2022 roku. W środę zmierzy się z tenisistą, który był najlepszy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w sezonie 2018. Przeciwnikiem reprezentanta Trójkolorowych będzie doświadczony Hiszpan Roberto Bautista. Panowie mają ze sobą bilans 1-1 w męskim tourze.

Wielkie emocje były w pojedynku Feliksa Augera-Aliassime'a z Aleksandrem Bublikiem. Już w tie-breaku premierowej odsłony doszło do sytuacji, w której musiał interweniować VAR (więcej tutaj). Kanadyjczyk był lepszy w tej rozgrywce, ale w drugiej skuteczniejszy był Kazach. W decydującym trzecim secie o dwa przełamania postarał się tenisista z Montrealu i on też wygrał cały pojedynek 7:6(7), 6:7(4), 6:3.

Zwycięski Auger-Aliassime wystąpi w środowym meczu II rundy. Jego przeciwnikiem będzie Portugalczyk Nuno Borges. On również sprawił niespodziankę, bowiem w zaledwie 62 minuty rozgromił oznaczonego ósmym numerem Arthura Filsa. Francuz zdobył w tym czasie tylko trzy gemy (2:6, 1:6).

W drugiej fazie zameldował się także Luca Nardi. Włoch wszedł do głównej drabinki po wycofaniu się Jacka Drapera i... zrewanżował się Martonowi Fucsovicsowi za porażkę doznaną w decydującej rundzie eliminacji. Reprezentant Italii pokonał Węgra 1:6, 6:2, 6:3. W kwalifikacjach górą w dwóch setach był tenisista z Budapesztu. Nie powtórzył jednak tego osiągnięcia w turnieju głównym i to Nardi spotka się w 1/8 finału z Belgiem Zizou Bergsem.

Zmagania w Dubai Duty Free Tennis Championships potrwają do soboty (1 marca). Zwycięzca turnieju singla otrzyma 500 punktów do rankingu ATP oraz czek na sumę 605,5 tys. dolarów.

Dubai Duty Free Tennis Championships, Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
ATP 500, kort twardy, pula nagród 3,237 mln dolarów
wtorek, 25 lutego

I runda gry pojedynczej:

Luca Nardi (Włochy, LL) - Marton Fucsovics (Węgry, Q) 1:6, 6:2, 6:3
Quentin Halys (Francja, Q) - Andriej Rublow (3) 3:6, 6:4, 7:6(5)
Nuno Borges (Portugalia) - Arthur Fils (Francja, 8) 6:2, 6:1
Felix Auger-Aliassime (Kanada) - Aleksander Bublik (Kazachstan) 7:6(7), 6:7(4), 6:3
Marin Cilić (Chorwacja) - Alex de Minaur (Australia, 2) 6:2, 3:6, 6:3

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści