17-letnia Mirra Andriejewa w czwartek (20.02) pokonała Igę Świątek w ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Dubaju, co było zaskoczeniem dla wielu obserwatorów.
Młoda Rosjanka od początku meczu górowała nad drugą rakietą świata i zasłużenie wygrała w dwóch setach (6:3, 6:3 - więcej TUTAJ).
Zasłużony rosyjski trener tenisa ziemnego, Wiktor Janczuk, skomentował wynik polsko-rosyjskiej konfrontacji na korcie w Dubaju dla portalu championat.com. Zdaniem eksperta, kluczową rolę w tym spotkaniu odegrał... czynnik psychologiczny.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
- Świątek jest obecnie drugą zawodniczką na świecie i musiała wygrać ten pojedynek. Jednak Mirra robi ciągłe postępy. Stała się silniejsza, szybsza i bardziej doświadczona. Gra na swoim wysokim poziomie - podkreślił Janczuk.
- Czynnik psychologiczny spłatał Świątek okrutnego figla. Polka zrozumiała, że rywalizuje ze wschodzącą gwiazdą. To wywarło na nią ogromną presję, co skutkowało niewymuszonymi błędami - dodał szkoleniowiec z Rosji.
83-letni Janczuk to zasłużona postać dla rosyjskiego sportu. Jest byłym kapitanem reprezentacji Rosji w Pucharze Federacji (w latach 1992-96), a także żeńskiej kadry tego kraju. Najbardziej znaną zawodniczką, którą prowadził w swojej karierze, była Natalia Egorova (najwyżej sklasyfikowana na 26. miejscu w rankingu deblistek WTA).