Rozstawieni zagrali na pełnym dystansie. Waleczny Fin z największym zwycięstwem w karierze

Jeszcze kilka sezonów Sebastian Korda był uznawany za jednego najbardziej obiecujących tenisistów młodego pokolenia. Jednak w ostatnich miesiącach nie nawiązuje do swojego potencjału i często zdarzają mu się wpadki. Taka też przytrafiła mu się w turnieju ATP w Marsylii, gdzie był rozstawiony z numerem piątym, ale w I rundzie sensacyjnie przegrał 7:6(3), 6:7(4), 4:6 z notowanym na 98. miejscu w światowym rankingu Otto Virtanenem.

- Od drugiego seta zacząłem lepiej czuć piłkę. Byłem skoncentrowany i w każdym uderzeniu starałem się wywierać presję. I to naprawdę zadziałało - powiedział szczęśliwy 23-latek z Finlandii, który - pokonując aktualnie 23. na świecie Kordę - odniósł największe zwycięstwo w karierze.

Pojedynek na pełnym dystansie ma za sobą także inny rozstawiony, Lorenzo Sonego. Włoch, turniejowa" siódemka", miał jednak powody do radości, bo pokonał 6:1, 3:6, 6:3 Botika van de Zandschulpa.

Do II rundy awansował również Hamad Medjedović. Serb zaserwował pięć asów, ani razu nie został przełamany i wygrał 6:3, 6:4 z Raphaelem Collignonem, który wszedł do drabinki z listy rezerwowych. Jego kolejnym rywalem będzie oznaczony numerem trzecim Karen Chaczanow.

W poniedziałek odbyły się też mecze w decydującej rundzie kwalifikacji. Miejsca w turnieju wywalczyło czterech Francuzów - Hugo Grenier, Arthur Gea, Clement Chidekh i Pierre-Hugues Herbert.

Z kolei inni reprezentanci Trójkolorowych, Luca van Assche i Manuel Guinard, dostali się do zawodów jako "szczęśliwy przegrani" z eliminacji, zastępując rodaków - Lucasa Pouille'a i Giovanniego Mpetshiego Perricarda.

Open 13 Provence, Marsylia (Francja)
ATP 250, kort twardy w hali, pula nagród 767,5 tys. euro
poniedziałek, 10 lutego

I runda gry pojedynczej:

Lorenzo Sonego (Włochy, 7) - Botic van de Zandschulp (Holandia) 6:1, 3:6, 6:3
Otto Virtanen (Finlandia) - Sebastian Korda (USA, 5) 6:7(3), 7:6(4), 6:4
Hamad Medjedović (Serbia) - Raphael Collignon (Belgia, Alt) 6:3, 6:4

wolne losy: Danił Miedwiediew (1/WC); Ugo Humbert (Francja, 2/WC); Karen Chaczanow (3); Hubert Hurkacz (Polska, 4)

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"