Rozstawiony z ósmym numerem Hubert Hurkacz (ATP 21) po raz szósty z rzędu startuje w halowym turnieju w Rotterdamie. Tym razem jego przeciwnikiem w I rundzie był Flavio Cobolli (ATP 35). W sezonie 2024 Polak dwukrotnie pokonał Włocha (w Halle i Cincinnati). Teraz dołożył do tego pewną wygraną 6:3, 6:2 w holenderskiej imprezie.
Początek pierwszego seta był jeszcze wyrównany. Sporym wydarzeniem była awaria systemu Hawk-Eye Live, do której doszło w czwartym gemie. Tenisiści musieli poczekać na jej naprawienie, ponieważ aparatura zastępuje pracę sędziów liniowych. Po kilku minutach gra została wznowiona.
"Hubi" cierpliwie czekał na swoją szansę. W końcu zaatakował przy stanie 3:2. Wówczas doszło do kilku wymian, które nie poszły po myśli reprezentanta Italii. Niewymuszony błąd z bekhendu kosztował go stratę serwisu. Tenisista z Wrocławia natychmiast odskoczył na 5:2. W dziewiątym gemie Hurkacz najpierw obronił jedynego wypracowanego w całym meczu przez rywala break pointa, po czym wykorzystał pierwszego setbola.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
W drugiej części pojedynku Polak osiągnął już znaczną przewagę na korcie. Blisko 28-letni tenisista miał break pointa już w pierwszym gemie. Cobolli jeszcze się uratował i utrzymał podanie. Po zmianie stron niewiele mógł jednak zrobić. Hurkacz wywalczył kolejną okazję na przełamanie i świetnym bekhendowym minięciem po linii zdobył przełamanie na 2:1.
Od tego momentu nasz reprezentant całkowicie dominował na korcie. 22-letni Włoch nie był w stanie mu zagrozić. Zresztą w siódmym gemie znów znalazł się w opałach. Hurkacz posłał wówczas kończący return na wagę kolejnego przełamania (5:2). Po zmianie stron szybko wypracował trzy meczbole i przy drugim posłał kończący serwis.
Po zaledwie 77 minutach Hurkacz cieszył się z pewnej wygranej. Nasz tenisista miał siedem asów, jeden podwójny błąd, 16 wygrywających uderzeń i 18 pomyłek. Do tego wykorzystał połowę z sześciu break pointów. Cobolli zanotował cztery asy, trzy podwójne błędy, 15 kończących uderzeń i 23 pomyłki. W sumie panowie rozegrali 103 punkty, z których 61 zdobył Polak.
Zwycięski Hurkacz po raz piąty z rzędu awansował do II rundy turnieju ATP 500 w Rotterdamie. Jak na razie nie zdarzyło się, aby awansował do ćwierćfinału tej imprezy. O przełamanie tej negatywnej serii Polak powalczy z Czechem Jirim Lehecką (ATP 24) lub Australijczykiem Alexeiem Popyrinem (ATP 26).
Zmagania w głównej drabince imprezy ABN AMRO Open 2025 potrwają do niedzieli (9 lutego). Triumfator turnieju singla otrzyma 500 punktów do rankingu ATP oraz czek na sumę 449,1 tys. euro.
ABN AMRO Open, Rotterdam (Holandia)
ATP 500, kort twardy w hali, pula nagród 2,563 mln euro
poniedziałek, 3 lutego
I runda gry pojedynczej:
Hubert Hurkacz (Polska, 8) - Flavio Cobolli (Włochy) 6:3, 6:2