Dziennikarka Sofia Tartakowa z kanału "БОЛЬШЕ!" w YouTube poleciała do Dubaju do Akademii Aleksandra Ostrowskiego, żeby przeprowadzić ekskluzywny wywiad z Anastazją Potapową, rosyjską tenisistką, triumfatorką Wimbledonu 2016 w grze pojedynczej dziewcząt.
Jedno z pytań dotyczyło problemów współczesnego tenisa. Zawodniczki, w tym Iga Świątek, często narzekają na przeciążenia wynikające ze zbyt dużej liczby startów w sezonie, a także np. na miękkie piłki.
- Myślę, że niektóre zawodniczki są zbyt miękkie i rozpieszczone. Są rzeczy, które sprawiają, że rywalizacja w tourze WTA jest trudniejsza. Miałam też takie chwile, kiedy nie byłam zadowolona ze swojego życia, kiedy czułam, że nie mogę już występować w tourze. Ale potem przypominasz sobie, gdzie zaczynałaś. I mówisz sobie: "Tak… moje życie jest cudowne" - odpowiedziała w mocnych słowach Rosjanka.
23-letnia Potapowa dodała, że profesjonalny sport to nie zabawa i wszyscy powinni o tym pamiętać, szczególnie te sportsmenki, które tak bardzo narzekają.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa zachwyciła w Davos
- Tenisistki żyją w bańce, nawet po COVID-19 to się nie zmieniło. Myślę, że czasami zapominają, skąd pochodzą. Naprawdę żyjemy w swoim własnym świecie i czasami jest naprawdę ciężko. Ale każdy profesjonalny sport jest trudny. Wymaga dużo pracy, poświęceń… to duża presja. Zarówno psychicznie, jak i fizycznie, jest ciężko. Ale to nie jest najgorsze życie, jakie może mieć człowiek - podkreśliła rosyjska skandalistka w wywiadzie z Tartakową.
Potapowa znana jest z prowokacyjnych zachowań, szczególnie po wybuchu wojny w Ukrainie (w lutym 2022 r.). Podczas jednego z turniejów sprzeciwiała się obecności ukraińskich flag, a w innym wyszła na kort w koszulce Spartaka Moskwa.
Świątek podczas jednej z konferencji prasowej na wielkoszlemowym US Open skrytykowała przeładowany kalendarz WTA, podkreślając, że zmiany są konieczne dla dobra zawodniczek i fanów. - Rzeczywistość jest taka, że mamy sporo obowiązkowych startów. Musimy to robić. Nie mamy czasu na treningi, poprawę gry, czy na myślenie. Przechodzimy z jednego turnieju na drugi - mówiła.
Polka krytycznie wypowiadała się też o piłkach. Zgodnie z regulaminem podczas US Open kobiety grają lżejszymi piłkami niż mężczyźni. - Te piłki są okropne. Zwłaszcza po trzech meczach naprawdę ciężkiej gry. Nie możesz nawet uderzyć z prędkością 170 km/h, ponieważ piłka będzie lecieć jak szalona - tłumaczyła druga aktualnie rakieta świata (więcej TUTAJ).