Do tej pory Aryna Sabalenka nie straciła ani jednego seta podczas Australian Open. Zmieniło się to w starciu z Anastazją Pawluczenkową. Rosyjska zawodniczka w ćwierćfinale sprawiła sporo problemów liderce światowego rankingu.
Zaczęło się jednak od pewnego zwycięstwa Białorusinki w pierwszym secie (6:2). Później numer jeden kobiecego tenisa miała spore problemy. Ostatecznie Sabalenka stanęła na wysokości zadania i odprawiła rywalkę z kwitkiem.
To oznacza, że 26-latka pozostaje w grze o fotel liderki rankingu WTA po Australian Open. Obecnie białoruska tenisistka w rankingu "na żywo" jest na pierwszej pozycji. Jej przewaga nad drugą Igą Świątek wynosi raptem 16 punktów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niebywała forma "Rosyjskiej Amazonki"
Warto jednak dodać, że polska tenisistka nie przystąpiła jeszcze do rywalizacji w ćwierćfinale. W przypadku wygranej z Amerykanką, Emmą Navarro, Świątek wróci w rankingu "na żywo" na pierwsze miejsce.
Dodajmy, że obecnie jest kilka scenariuszy, w których po zakończeniu Australian Open na pierwszym miejscu w rankingu będzie Świątek. Jeden z nich jest bardzo prosty. Nasza tenisistka musi wygrać turniej i wówczas wynik Sabalenki nie będzie jej interesował.
W przypadku odpadnięcia Białorusinki w półfinale, Polka wyprzedzi ją tylko w momencie, gdy także dotrze do tej fazy turnieju. Natomiast awans do finału jednej z nich sprawi, iż od razu da to Sabalence lub Świątek pierwsze miejsce w rankingu.
a 2. Sabalenka .