Danielle Collins po zwycięstwie nad reprezentantką gospodarzy Destanee Aiavą (2:1) w drugiej rundzie tegorocznego Australian Open zwróciła uwagę nie tylko swoją grą, ale również gestami skierowanymi w stronę publiczności. Amerykanka wysyłała ironiczne buziaki i sugerowała, że negatywnie nastawieni kibice mogą ją pocałować w dolną część ciała.
Jej zachowanie wywołało wiele kontrowersji w środowisku tenisowym. W sprawie zabrał głos Novak Djoković, który nie krył sympatii do swojej koleżanki z kortu.
- Podobało mi się to, jak zareagowała. Naprawdę mi się podobało. Wszystko, co powiedziała i zrobiła zarówno na korcie, jak i poza nim, było świetne. Po tym wydarzeniu jestem jeszcze większym fanem Danielle. Już wcześniej jej kibicowałem, ale teraz naprawdę ją uwielbiam - stwierdził Serb podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Dla niej mąż nie przyjął propozycji transferu. "Nie rządzę w związku"
Djoković odniósł się także do komentarzy krytykujących Collins. - Słyszałem, że niektórzy twierdzą, że nie powinna była się tak zachowywać, ale moim zdaniem doskonale sobie poradziła. Nie wiem, czy sam byłbym aż tak spokojny na jej miejscu. Uważam, że była przy tym zabawna i bardzo inteligentna - dodał.
Zachowanie Danielle Collins, zarówno na korcie, jak i poza nim, często budzi emocje. Relacje Amerykanki z innymi zawodniczkami bywają napięte, co dało się zauważyć już podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu.
W trakcie tego turnieju, po meczu zakończonym kreczem Collins, doszło do wymiany zdań między nią a Igą Świątek. Rywalka zarzuciła Polce nieszczerość, co wyraźnie wyprowadziło raszyniankę z równowagi. W tegorocznym Australian Open obie zawodniczki mogą się spotkać w półfinale, co z pewnością przyciągnie uwagę kibiców.