Nie będzie spacerku? Iga Świątek poznała rywalkę w III rundzie AO

PAP/EPA / LUKAS COCH / Na zdjęciu: Emma Raducanu
PAP/EPA / LUKAS COCH / Na zdjęciu: Emma Raducanu

Emma Raducanu zmierzy się z Igą Świątek w trzeciej rundzie wielkoszlemowego Australian Open. Brytyjka potrzebowała dwóch setów, żeby wyeliminować Amerykankę Amandę Anisimową 6:3, 7:5. Do tej pory Polka nigdy z nią nie przegrała.

Rywalizacja Emmy Raducanu z Amandą Anisimovą w wielkoszlemowym Australian Open miała znaczenie dla Igi Świątek. W przypadku zwycięstwa nasza tenisistka trafiłaby na Brytyjkę lub Amerykankę.

Mimo że Świątek rozpoczęła mecz 30 minut później niż Raducanu i Anisimova, to uwinęła się w godzinę, rozbijając rywalkę 6:0, 6:2. Następnie jasne stało się, że to Brytyjka zmierzy się z Polką w trzeciej rundzie imprezy w Melbourne, bo ograła Amerykankę w dwóch setach 6:3, 7:5.

Obie tenisistki w światowym rankingu WTA dzieliło 26 miejsc na korzyść Anisimovej i to ona na papierze była faworytką. Jednak już w premierowej odsłonie została zaskoczona przez Raducanu, która przełamała rywalkę.

ZOBACZ WIDEO: Siatkarz kandydował w wyborach do sejmu. "Nie chodziło o to, żeby się tam dostać"

Brytyjka zawiodła jednak przy własnym podaniu i szybko straciła przewagę. Gdyby tego było mało, to po zaciętym czwartym gemie ponownie została przełamana, mimo że broniła się jak mogła.

Amerykanka pochodzenia rosyjskiego wyszła na 3:1, lecz chwilę później oddała podanie, a następnie nie wykorzystała break pointów. Raducanu najpierw doprowadziła do remisu i był to początek jej dominacji.

Brytyjka w premierowej odsłonie wygrała łącznie pięć gemów z rzędu. Wykorzystała przy tym komplet czterech zdobytych break pointów i ostatecznie triumfowała 6:3, przybliżając się do kolejnej rundy AO.

II partię znakomicie rozpoczęła Anisimova, prowadząc 3:0 z podwójnym przełamaniem. Niewiele jej to jednak dało, bo w trzech kolejnych gemach lepsza była Raducanu, która doprowadziła do remisu 3:3.

Dla Amerykanki wartościowe nie było też kolejne przełamanie, bo po chwili oddała podanie. Zemściło się z kolei to, że Anisimova nie wykorzystała break pointa w jedenastym gemie. Przy własnym podaniu musiała bowiem bronić piłki meczowej, przy której zawiodła.

Raducanu zamknęła spotkanie w godzinę i 50 minut, zwyciężając 6:3, 7:5. Tym samym to ona została kolejną rywalką wiceliderki światowego rankingu WTA w Melbourne. Świątek zmierzy się z Brytyjką po raz trzeci w zawodowej karierze i drugi na korcie twardym. Do tej pory triumfatorka US Open 2021 nie ugrała z Polką choćby seta.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 96,5 mln dolarów australijskich
czwartek, 16 stycznia

II runda gry pojedynczej:

Emma Raducanu (Wielka Brytania) - Amanda Anisimova (USA) 6:3, 7:5

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (9)
avatar
prym
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kłopoty Igi zaczynają się z tym meczem i jeżeli sobie poradzi to może daleko zajść , może nawet do finau a to by świadczyło, że wraca . 
avatar
Geronimo Apache
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
13
11
Odpowiedz
Emma przynajmniej wygląda jak dziewczyna i to całkiem ładna a nie jak babochłopopodobny nakoksowaniec 
avatar
02121950r
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
8
3
Odpowiedz
jaki świat jest mały ,amerykanka Anisimowa ,amerykanie nawet ruskim chcą się przypodobać 
avatar
cezary23
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
16
10
Odpowiedz
Idze z Raducanu nie pójdzie tak łatwo jak ze Śramkovą. Tym bardziej ze Raducanu jest w dużej formie po raz pierwszy od kilku lat. Robi mało błędów ,świetnie czyta grę czego Idze brakuje. kazdy Czytaj całość
avatar
Atito44
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Radu zarabia z nich najwiecej