Reprezentantka Stanów Zjednoczonych nie lubi Igi Świątek i niespecjalnie się z tym kryje. Widać to było także podczas przywitania obu tenisistek przed finałem turnieju United Cup.
Wcześniej Danielle Collins podkreślała, że nie spodobały jej się zakulisowe wypowiedzi Polki w sprawie kontuzji 31-latki. Świątek zdaniem Amerykanki inaczej zachowywała się przed kamerami niż w bezpośrednich rozmowach.
Porażka ze Świątek w Paryżu zapoczątkowała fatalną passę Collins, która przegrała później jeszcze pięć kolejnych spotkań. W Adelajdzie musiała uznać wyższość Ons Jabeur. Tunezyjka zwyciężyła w dwóch setach (7:6, 6:2).
ZOBACZ WIDEO: Zrobiło się gorąco. Pokazała się w bikini na rajskiej plaży
Collins po porażce zareagowała zupełnie inaczej, niż miało to miejsce w przypadku meczu z Polką. Amerykanka z uśmiechem na ustach przytuliła rywalkę i pogratulowała jej wygranej.
Reprezentantka Stanów Zjednoczonych miała w poprzednim roku skończyć karierę z powodu problemów zdrowotnych. Dobre wyniki skłoniły ją do zmiany zdania i kontynuowania rywalizacji.
Inaczej powiedzac jak sie nie potrafi grac to sie nie gra