Łatwo nie było. Hubert Hurkacz w końcu się doczekał!

Getty Images / Jason McCawley / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Jason McCawley / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz otworzył mecz z Wielką Brytanią w drużynowym turnieju United Cup 2025 cenną wygraną. Wrocławianin pokonał w dwóch setach Billy'ego Harrisa i wyprowadził Polskę na prowadzenie w spotkaniu ćwierćfinałowym rozgrywanym w Sydney.

W czwartek na Ken Rosewall Arena zaplanowano tylko jeden ćwierćfinał drużynowego turnieju United Cup 2025. Zmierzyły się w nim zespoły Polski i Wielkiej Brytanii, które były najlepsze odpowiednio w grupie B i F. Stawką tego spotkania był awans do sobotniego półfinału.

Na inaugurację meczu w Sydney zagrali Hubert Hurkacz (ATP 16) i Billy Harris (ATP 125). W fazie grupowej obaj doznali dwóch porażek w singlu. Jednak "Hubi" zapewnił Biało-Czerwonym razem z Igą Świątek triumf w mikście nad ekipą Czech. To on był zdecydowanym faworytem pojedynku z Brytyjczykiem, ale wygrana 7:6(3), 7:5 wcale nie przyszła łatwo.

Pierwszy set był bardzo wyrównany. O ile przy własnym podaniu Hurkacz radził sobie znakomicie, o tyle na returnie było już gorzej. Na pierwsze break pointy Polak musiał czekać aż do dwunastego gema. Przełamania nie udało się jednak wywalczyć, bo w momencie zagrożenia albo Harris zagrał solidnie, albo nasz reprezentant popełnił błąd w wymianie. Po odparciu dwóch setboli Brytyjczyk wyrównał na po 6.

ZOBACZ WIDEO: Duży błąd Pawła Nastuli. "Nie nadawałem się do tego"

Tym samym o losach premierowej odsłony rozstrzygnął tie-break. W tak ważnej rozgrywce Hurkacz zaprezentował bardzo dobry tenis i wykorzystał nadarzające się okazje. Popsuty przez Harrisa smecz pozwolił mu szybko uzyskać przewagę. "Hubi" odskoczył na 4-1 i uważnie pilnował serwisu. Po zmianie stron wypracował trzy piłki setowe (6-3) i tym razem błyskawicznie rozstrzygnął partię otwarcia.

Zwycięstwo w pierwszym secie nie sprawiło, że Hurkacz poczuł się swobodniej na korcie. Już w drugim gemie kolejnej części pojedynku znalazł się w tarapatach. Nasz reprezentant sprezentował Harrisowi trzy break pointy. Poważny problem rozwiązał, uruchamiając swoją największą broń, czyli serwis.

Ostatecznie Hurkacz ani razu nie dał się przełamać. W drugiej partii długo musiał czekać na swoje szanse. Przy stanie po 5 Polak przeprowadził świetną akcję, którą skończył smeczem przy siatce. Po chwili wygrał kolejną wymianę i w końcu uzyskał przełamanie. Jak się okazało, był to jedyny break w całym spotkaniu. Po zmianie stron wrocławianin szybko wypracował trzy piłki meczowe, a po godzinie i 45 minutach zamknął pojedynek.

Po wygranej Hurkacza Polska prowadzi z Wielką Brytanią 1-0. To oznacza, że potrzebuje już tylko punktu, aby zwyciężyć w całym spotkaniu. Już w drugiej grze zapewnić triumf może Iga Świątek, która zmierzy się z Katie Boulter.

Zwycięski zespół awansuje do półfinału, który odbędzie się w sobotę (4 stycznia) w Sydney. Na lepszego z pary Polska - Wielka Brytania czeka już na tym etapie zespół Kazachstanu, który w środowym ćwierćfinale wyeliminował w Perth broniącą tytułu ekipę Niemiec.

United Cup, Sydney (Australia)
ćwierćfinał, kort twardy, pula nagród 11,17 mln dolarów
czwartek, 2 stycznia

Polska - Wielka Brytania 1:0

Gra 1: Hubert Hurkacz - Billy Harris 7:6(3), 7:5
Gra 2: Iga Świątek - Katie Boulter
Gra 3: Iga Świątek / Hubert Hurkacz - Katie Boulter / Charles Broom

Komentarze (10)
avatar
janusz stopa
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A czy kuba walczak mo jusz magistra ? 
avatar
Dziadek Ali
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
5
5
Odpowiedz
Bardzo słaby ten hurkacz niedługo 3 setka będzie z nim wygrywała to że kiedyś był w 1 dziesiątce było przypadkiem 
avatar
Adamus Anchor
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Straszny mìękiszon ten hurgot 
avatar
Tennyson
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Cóż, powiedzmy sobie szczerze: nawet w obecnej formie Hubert praktycznie musiał w końcu wygrać mecz, bo w United Cup z nikim słabszym już nie zagra, z całym szacunkiem dla Billy'ego. Najważniej Czytaj całość
avatar
paper19
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie, skoro ograł samego Billa Harrisa, to w tym sezonie ze dwa-trzy szlemy jak w banku.
PS. Swoją drogą przeciekawe zawody. Powinny się odbywać co dwa miesiące.