1 stycznia tenisowe reprezentacje Polski i Czech zmierzą się w ostatnim meczu grupy B turnieju United Cup. Najpierw na kort w Sydney wyjdą Hubert Hurkacz i Tomas Machac. Rozpoczną oni swoje spotkanie około 10:30 czasu miejscowego. W Polsce będzie wtedy pół godziny po północy. Po zakończeniu singla mężczyzn do gry wejdą Iga Świątek i Karolina Muchova.
Czeska tenisistka w rozmowie z oficjalną stroną internetową WTA przyznała, że była nieco zmartwiona terminem meczu z Igą. 28-latka liczyła na to, że obejrzy słynny pokaz fajerwerków w Sydney. Wczesna pora spotkania z Polką nie pozwoli jej jednak "zarwać nocki".
- To wielka szkoda, że gramy po sylwestrze. Wszyscy mówią, że fajerwerki w Sydney są takie dobre. To trudna decyzja, więc zobaczę, co zrobię - mówiła Czeszka w rozmowie z oficjalną stroną WTA.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowe wyzwanie Włodarczyk w Katarze
Na jej wypowiedź szybko zareagowała dyrektorka WTA ds. komunikacji z zawodniczkami, Jaslyn Hewitt-Shehadie. Przekazała ona, że pokaz fajerwerków rozpoczyna się o 21:00, a nie jak sądziła Muchova o 24:00. Czeszka wyraźnie ucieszyła się z tej informacji. Będzie więc mogła spokojnie obejrzeć to show, a potem porządnie wyspać się przed meczem ze Świątek.
Zanim jednak reprezentacja Polski zmierzy się z Czechami, jej rywalem będzie Norwegia. Spotkanie zostanie rozegrane w poniedziałek (30.12). Około godziny 7:30 czasu polskiego na korcie mają pojawić się Iga Świątek i Malene Helgo. Po nich do akcji przystąpią Hubert Hurkacz i Casper Ruud. Na koniec odbędzie się rywalizacja mikstów.
United Cup rozgrywany jest w Sydney i Perth. Do ćwierćfinału awansują zwycięzcy każdej z sześciu grup oraz po jednym najlepszym zespole z drugiego miejsca w danym mieście. Norwegowie przystąpią do meczu z Polską z "nożem na gardle". W sobotę przegrali bowiem 1:2 z Czechami. Porażka z Biało-Czerwonymi wyeliminuje ich z turnieju.