Jannik Sinner, lider światowego rankingu ATP, zmaga się z konsekwencjami pozytywnych testów na obecność sterydu clostebol z marca 2024 roku. Choć ITIA uznała jego niewinność przed wielkoszlemowym US Open, WADA wniosła apelację we wrześniu, domagając się dwuletniego zawieszenia. Sprawa ma być rozpatrzona w lutym 2025 r.
W niedawnym wywiadzie dla AFP w Londynie Włoch otrzymał wsparcie od swojego rywala Andrieja Rublowa. W pierwszej kolejności Rosjanin odpowiedział na pytanie o reakcję na informację o sprawie Sinnera.
- Nie można tego życzyć żadnemu zawodnikowi. Nie mogę sobie wyobrazić stresu i niepokoju, przez które przeszedł przez cały ten okres. Poradził sobie z tym bardzo dobrze, nadal gra na najwyższym poziomie i udało mu się zdominować rywali, zdobywając tytuły. Naprawdę imponujące - przyznał Rublow.
ZOBACZ WIDEO: Duży błąd Pawła Nastuli. "Nie nadawałem się do tego"
W kolejnym pytaniu poruszona została kwestia krytyki władz antydopingowych. Rublow miał odpowiedzieć na to, czy zgadza się z opinią publiczną dotyczącą późnego ujawnienia sprawy i łagodnej kary.
- Myślę, że system antydopingowy powinien być nieco bardziej zrozumiały. W tenisie zasady są bardzo surowe, bardziej niż w innych sportach. Mam wrażenie, że każdy mały błąd, nawet niezamierzony, może zagrozić karierze - podkreślił rosyjski tenisista, występujący pod neutralną flagą.
Wcześniej jeszcze poruszony został temat postępów w zachowaniu na korcie w złych chwilach. W końcu czołowy tenisista znany jest ze swojej furii. Rublow wyznał, że nad tym pracuje, lecz to długa droga, bo mimo postępów czasem się cofa.