Szaranowicz zabrał głos ws. Świątek. "Bardzo mi przykro"

PAP / Bartłomiej Zborowski / Getty Images / Oscar J. Barroso/Europa Press / Na zdjęciu: Włodzimierz Szaranowicz, w kółku Iga Świątek.
PAP / Bartłomiej Zborowski / Getty Images / Oscar J. Barroso/Europa Press / Na zdjęciu: Włodzimierz Szaranowicz, w kółku Iga Świątek.

Bez wątpienia Włodzimierz Szaranowicz to legenda polskiego dziennikarstwa sportowego. 75-latek w rozmowie ze sport.pl opowiedział, co go poruszyło w 2024 roku. Wspomniał o Idze Świątek.

W tym artykule dowiesz się o:

W mijającym roku Iga Świątek zachwyciła nie tylko swoich kibiców, ale również ekspertów sportowych na całym świecie. Kolejne triumfy, w tym najważniejsze zwycięstwa na arenie międzynarodowej, tylko utwierdziły jej pozycję jako jednej z najlepszych tenisistek globu.

Portal sport.pl porozmawiał z legendą polskiego dziennikarstwa sportowego Włodzimierzem Szaranowiczem, który podzielił się swoimi przemyśleniami odnośnie sportu w 2024 roku. 75-latek zdradził, że najbardziej dotknęła go sytuacja z zawieszeniem Igi Świątek.

- Zdecydowanie najmocniej w tym roku poruszyła mnie Iga Świątek. Poruszyła mnie dwojako. Raz, że osiągnęła kolejne wspaniałe sukcesy i znów pokazała, jakim jest zjawiskiem. To przedziwne, że ktoś taki się urodził w kraju bez kultury tenisa. A druga sprawa, która mnie szalenie poruszyła, to kwestia tego jej niefortunnego zawieszenia. Bardzo mi przykro, że do takiej sytuacji doszło. Doping to coś zupełnie innego niż to, co się przydarzyło Idze - powiedział Szaranowicz na łamach sport.pl

ZOBACZ WIDEO: Afera w polskiej kadrze. Trener z zawodniczką do dziś nie porozmawiali

Zawieszenie Świątek spotkało się z różnymi reakcjami w świecie sportu, od głosów wsparcia po surową krytykę. Wielu komentatorów zwraca uwagę, że sytuacje tego typu pokazują, jak istotne jest precyzyjne rozpatrywanie każdego przypadku. Szaranowicz zauważył, że 23-latka nie jest z tych sportowców, którzy potrzebują niedozwolonych środków, aby osiągać rzeczy niemożliwe.

Mimo chwilowego kryzysu, przyszłość Igi Świątek wydaje się być jasna. Sprawa dopiero czeka na ostateczne rozstrzygnięcia, ale wszystko wskazuje na to, że niefortunne zawieszenie nie wpłynie na formę Raszynianki.

Komentarze (1)
avatar
Zakład Stolarki
3 h temu
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Nam Polakom jest przykro że mamy sportowców na dopingu i z lewymi dyplomami.