W czwartek, 19 grudnia rozpoczął się pokazowy turniej World Tennis League. Na godzinę 14:00 naszego czasu zaplanowane zostało spotkanie zespołu Eagles w składzie z Igą Świątek z drużyną Kites w ramach 1. kolejki.
W pierwszej kolejności doszło do rywalizacji miksta. Odwołane zostało starcie deblowe z uwagi na niedyspozycję Greka Stefanosa Tsitsipasa. Jasmine Paolini i Casper Ruud z zespołu Kites pokonali Paulę Badosę i Aleksandra Szewczenko 6:4.
W kolejnym spotkaniu rywalizowali ze sobą Ruud i Szewczenko. Norweg po raz drugi okazał się lepszy w starciu, gdy po przeciwnej stronie siatki stanął reprezentant Kazachstanu (6:4). Tym samym duet Badosa/Świątek przystępował do starcia z Paolini i Simoną Halep w momencie, gdy ich zespół przegrywał 8:12.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni wyznała, że choruje. "Byłam pod ścianą"
Mimo prowadzenia 5:3 i serwowania na zwycięstwo w meczu hiszpańsko-polski duet zaprzepaścił dogodną sytuację do odrobienia części strat. Mało tego ostatecznie nawet nie odniósł triumfu, przegrywając 5:7. Wówczas do gry wkroczyła tylko i wyłącznie Świątek, której rywalką w singlu była Paolini.
Po wyrównanym początku rywalizacji Włoszka polskiego pochodzenia błysnęła w szóstym gemie, kiedy to wykorzystała drugiego z break pointów i wyszła na 4:2. Po utrzymaniu podania Paolini prowadziła już 5:2.
Problemy pojawiły się, gdy serwowała na zakończenie starcia. Wówczas podczas drugiego break pointa popełniła błąd, który kosztował ją utratę podania. Świątek z kolei poszła za ciosem i najpierw doprowadziła do remisu 5:5, a chwilę później ponownie przełamała rywalkę.
Prowadzenie 6:5 sprawiło, że wiceliderka światowego rankingu WTA serwowała na zakończenie tego starcia. Asem serwisowym wykorzystała pierwszą piłkę meczową i nie tylko zamknęła ten pojedynek, ale także doprowadziła do dogrywki.
Sprawa była wówczas prosta. Świątek musiała wygrać cztery gemy z rzędu, by doprowadzić do super tie-breaka. Przegrana jednego z kolei skutkowała automatycznym zakończeniem całej rywalizacji zespołów Polki i Włoszki.
Paolini zdobyła dwa pierwszy punkty, ale nasza tenisistka doprowadziła do remisu 30:30. Wówczas jednak Włoszka stanęła przed szansą na zamknięcie całego meczu, a autowe zagranie Świątek zakończyło dogrywkę, a zarazem całą rywalizację.
Gra 1: Paula Badosa / Aleksander Szewczenko - Jasmine Paolini / Casper Ruud 4:6
Gra 2: Aleksander Szewczenko - Casper Ruud 4:6
Gra 3: Paula Badosa / Iga Świątek - Jasmine Paolini / Simona Halep 5:7
Gra 4: Iga Świątek - Jasmine Paolini 7:5, 0:1
a zaczyna znerwicowana kobiecina