W sezonie 2024 Emma Raducanu rozegrała tylko 34 mecze singlowe, z czego wygrała 21. Jej ograniczona liczba występów była spowodowana kontuzjami, które pogłębiały się przez napięty harmonogram turniejów.
Właśnie na ten problem wielokrotnie zwracała uwagę Iga Świątek. Teraz Polkę poparła zwyciężczyni US Open z sezonu 2021. - Jednym z problemów WTA jest to, że jesteśmy niemalże zmuszone do grania w wydarzeniach, gdy jesteśmy na określonych miejscach w rankingu - podkreśliła.
Problem ten dotyczy najwyżej rozstawionych zawodniczek. Raducanu w ostatnich latach wyraźnie spadła w rankingu, dlatego nie musi zmagać się z naciskami ze strony WTA.
ZOBACZ WIDEO: Narzeczona polskiego tenisisty na Malediwach. Co za zdjęcia!
Brytyjka zauważyła, że "konieczność grania w każdym turnieju" to duże obciążenie fizyczne i zasugerowała zmiany w harmonogramie. - Myślę, że możliwość rezygnacji z jednego z turniejów byłaby świetnym dodatkiem - zasugerowała.
Raducanu sezon 2024 rozpoczęła na 301. miejscu w rankingu, a obecnie zajmuje 57. pozycję. Zawodniczka była jednak dopuszczana do najważniejszych turniejów dzięki chronionym rankingom i dzikim kartom, które otrzymała po triumfie w US Open. Teraz Raducanu ma ambitne plany, by w przyszłym roku wrócić na pozycję numer jeden w Wielkiej Brytanii.