Iga Świątek, obecna numer dwa w rankingu WTA, została zawieszona na miesiąc po wykryciu w jej organizmie trimetazydyny. W konsekwencji zawodniczka straciła punkty rankingowe i nagrody pieniężne zdobyte w półfinale WTA 1000.
Jon Wertheim, znany insider tenisowy, w swojej kolumnie "Tennis Mailbag" na łamach "Sports Illustrated" odniósł się do przypadków dopingu w tenisie, w tym Świątek i Jannika Sinnera. Wertheim porównał sytuację do skandali dopingowych Lance'a Armstronga, Marion Jones i Tylera Hamiltona.
"Rzadko zdarza się, aby sportowiec powiedział: "Złapałeś mnie. Popełniłem przestępstwo; odcierpię wyrok. Jaka będzie moja kara?". Armstrong nie tylko stanowczo zaprzeczał oszustwu, ale także wniósł pozwy przeciwko sygnalistom, o których wiedział, że mówią prawdę, co jest aktem niemal niepojętego moralnego bankructwa. Pozytywny wynik testu kolarz zawdzięcza zniknięciu bliźniaka. Z kolei Marion Jones kłamała pod przysięgą" - przypomniał Wertheim.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki
Lance Armstrong - legendarny kolarz - ostatecznie przyznał się do stosowania dopingu podczas swoich zwycięstw w Tour de France. Marion Jones, lekkoatletka, straciła medale olimpijskie po przyznaniu się do kłamstw o dopingu. Tyler Hamilton, były mistrz olimpijski, również przyznał się do naruszeń dopingowych.
Zawieszenie Świątek wywołało mieszane reakcje w świecie tenisa. Nick Kyrgios i Denis Shapovalov uznali, że kara była zbyt łagodna. Simona Halep, była liderka rankingu WTA, wyraziła frustrację, twierdząc, że przepisy były stosowane inaczej w jej przypadku w 2022 roku.