Katie Boulter, brytyjska tenisistka, zakończyła sezon 2024 na 24. miejscu w rankingu WTA, zdobywając tytuły w San Diego i Nottingham oraz osiągając finał w Hongkongu. W rozmowie z serwisem Punto de Break podkreśliła, jak ważne było dla niej w ostatnim czasie wsparcie Alexa de Minaura, jej partnera od czterech lat.
De Minaur, czołowy zawodnik ATP, jest dla Boulter nie tylko partnerem życiowym, ale także inspiracją na korcie. . Ich wspólne sukcesy pokazują, jak dobrze się uzupełniają. - Pomagaliśmy sobie na wiele sposobów. Służy mi radą i ma pewną wiarygodność - podkreśliła 28-latka.
Boulter zaznaczyła, że de Minaur pomógł jej uwierzyć w siebie. - Pomógł mi jeszcze bardziej przekroczyć moje granice i dał mi pewność, że mogę być tam, gdzie on jest teraz - przyznała tenisistka. Dzięki jego doświadczeniu i radom Boulter zyskała pewność siebie i motywację do dalszego rozwoju.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki
Boulter powiedziała również, że ten rok był dla niej przełomowy. Dzięki ciężkiej pracy i wsparciu zespołu udało się jej uniknąć kontuzji i poprawić swoją formę fizyczną.
- Kluczowym momentem dla mnie była świadomość, że mogę przetrwać cały sezon i że praca, którą wykonałam, opłaciła się - stwierdziła brytyjska tenisistka.
Zmiany w zespole, w tym zatrudnienie Matta Little'a, byłego trenera Andy'ego Murraya, miały kluczowe znaczenie dla jej rozwoju.
- Ważną częścią była zmiana trenerów przygotowania fizycznego. Było to dla mnie ważne na poziomie psychicznym i fizycznym, ponieważ dzięki temu czuję się świeższa i bardziej zregenerowana - dodała Boulter.