Bez niego nie byłoby sukcesów Andżeliki Kerber. Torben Beltz był związany z mającą polskie korzenie tenisistką w różnym czasie trwania jej kariery, ale najbardziej owocny był 2016 rok. To wówczas "Angie" triumfowała w Australian Open i US Open oraz była w finale igrzysk olimpijskich i prestiżowych WTA Finals. W pełni zasłużenie wspięła się na pierwsze miejsce w rankingu WTA.
Beltz współpracował również z innymi tenisistkami. Był m.in. trenerem Cariny Witthöft, Donny Vekić, Emmy Raducanu czy Anett Kontaveit. W ostatnim czasie znów związał się z Kerber, gdy ta podjęła już decyzję o zakończeniu kariery.
48-letni szkoleniowiec znalazł już nową pracę i wydaje się, że ten kierunek od początku był oczywisty. Beltz został bowiem głównym trenerem przy Niemieckim Związku Tenisowym (DTB), jeśli chodzi o szkolenie kobiet.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje
- Torben Beltz wykonał w ostatnich latach znakomitą pracę w WTA Tour i jest naszym idealnym rozwiązaniem na to ważne stanowisko. Ma ogromną wiedzę specjalistyczną, ma bardzo dobry kontakt z młodymi zawodniczkami i może dalej rozwijać nasze obiecujące talenty - powiedziała w oświadczeniu dla mediów Veronika Ruecker, która zasiada w zarządzie DTB.
Beltz przyznał, że jest gotowy na to wyzwanie. - Przez ostatnie kilka lat jako trener mogłem podczas pobytu w tourze zdobyć wiele cennych doświadczeń, które chciałbym teraz z zyskiem przekazać dalej w ramach pracy w federacji. Wraz z moim zespołem chciałbym pomóc Niemcom ponownie stać się jednym z czołowych krajów na świecie w tenisie kobiecym - stwierdził.
Z pewnością Beltz będzie chciał nawiązać do swojej poprzedniczki, Barbary Rittner. Jako kapitan drużyny narodowej w Pucharze Billie Jean King była ona również odpowiedzialna za rozwój kobiecego tenisa. Za jej 15-letniej kadencji sukcesy odnosiły Andżelika Kerber, Andrea Petković czy Sabina Lisicka.