W finale Turnieju Mistrzów zmierzyli się najniżej rozstawieni Kevin Krawietz i Tim Puetz oraz najwyżej rozstawieni Marcelo Arevalo i Mate Pavić. W fazie grupowej górą byli Niemcy. Reprezentanci naszych zachodnich sąsiadów udowodnili swoją wyższość również w finale, bowiem zwyciężyli Salwadorczyka i Chorwata 7:6(5), 7:6(6).
Decydujący o tytule mecz w ramach ATP Finals 2024 zapowiadał się interesująco. Zmierzyły się bowiem dwa duety, które w obecnym sezonie spotykały się już siedmiokrotnie. Niełatwo było wskazać faworytów, a losach spotkania rozstrzygnęły pasjonujące dwa tie-breaki. Krawietz i Puetz przeszli do historii jako pierwsza niemiecka para, która wygrała kończący tenisowy rok turniej Masters.
Gdy spotykają się dwa znakomite deble, to o zwycięstwie decydują pojedyncze piłki. Tak też było w niedzielę w Turynie. Cała czwórka wypracowała tylko jednego breaka pointa! W siódmym gemie premierowej odsłony swoją szansę mieli Niemcy, lecz Chorwat i Salwadorczyk uratowali serwis.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą
O triumfie rozstrzygnęły więc dwa tie-breaki. W pierwszym Krawietz i Puetz uzyskali przewagę, lecz po zmianie stron stracili ją i to Arevalo i Pavić wyszli na 5-4. Wówczas niemieccy tenisiści zachowali chłodną głowę. Zdobyli trzy punkty z rzędu i to oni zamknęli premierową odsłonę przy pierwszym setbolu.
W drugim tie-breaku przewaga znów była po stronie Krawietza i Puetza, ale rywale wyrównali na po 5. Wówczas kapitalny return zagrał drugi z wyżej wymienionych, wypracowując piłkę meczową. Pavić obronił wówczas meczbola akcją przy siatce, jednak po zmianie stron Niemcy mieli drugą szansę. Tym razem Chorwat się nie popisał i posłał smecz w aut.
Krawietz i Puetz mogli się cieszyć z trzeciego wspólnego mistrzostwa w tourze, ale bez wątpienia tego najcenniejszego. Dwa poprzednie tytuły wygrali bowiem na mączce w ramach turnieju ATP 500 w Hamburgu (2023, 2024). Dla Krawietza to w sumie 11. mistrzostwo w głównym cyklu. Do największych sukcesów 32-latka należą dwa triumfy na kortach Rolanda Garrosa (2019, 2020) wspólnie ze swoim rodakiem Andreasem Miesem.
- Nie wiem, jak to ująć w słowa, to niesamowite osiągnięcie z naszej strony. Jestem z nas bardzo dumny, jesteśmy dumni z całego zespołu, z każdego w domu. Zakończyć rok tutaj, wygrywając tytuł, to niewiarygodne - powiedział Krawietz, który ma teraz bilans finałów 11-9.
Triumf w ATP Finals 2024 to na pewno życiowy sukces Puetza. 36-latek nie ma na koncie wielkoszlemowego tytułu jak jego rodak. Mógł się jednak cieszyć z wygranej w Turnieju Mistrzów. To jego dziesiąte trofeum w głównym cyklu.
- Dwa tygodnie temu nie mogłem nawet chodzić, a teraz jesteśmy tutaj, jako zwycięzcy turnieju - przyznał Puetz, który doznał kontuzji łydki podczas halowej imprezy ATP 250 w Antwerpii. - To niesamowite - dodał tenisista, który w deblowych finałach ma teraz bilans 10-10.
ATP Finals, Turyn (Włochy)
Tour Finals, kort twardy w hali, pula nagród 15,250 mln dolarów
niedziela, 17 listopada
finał gry podwójnej:
Kevin Krawietz (Niemcy, 8) / Tim Puetz (Niemcy, 8) - Marcelo Arevalo (Salwador, 1) / Mate Pavić (Chorwacja, 1) 7:6(5), 7:6(6)