Spotkanie ćwierćfinałowe turnieju finałowego Pucharu Billie Jean King nie rozpoczęło się po myśli reprezentacji Polski. Magdalena Fręch walczyła, podniosła się po porażce 1:6 i doprowadziła do decydującego seta, ale ostatecznie przegrała z Marie Bouzkovą.
Wówczas wszystko było w rękach Igi Świątek. Wiceliderka światowego rankingu WTA musiała pokonać Lindę Noskovą, by doprowadzić do decydującego starcia deblowego i ta sztuka jej się udała.
Nasza tenisistka sensacyjnie znalazła się jeszcze w składzie na rywalizację deblową. Świątek wraz z Katarzyną Kawą spisały się fantastycznie i pokonały liderkę światowego rankingu deblistek Katerinę Siniakovą oraz Bouzkovą 6:2, 6:4.
ZOBACZ WIDEO: Można wpaść w zachwyt. Jędrzejczyk pokazała zdjęcia z rajskich wakacji
- To było coś niesamowitego, od dawna nie gram debla. Za 20 minut będę pewnie nieżywa, ale jeśli będzie trzeba, to w półfinale znów zagram w deblu, bo to mój ostatni turniej w tym roku - powiedziała podczas rozmowy na korcie nasza liderka, która na korcie spędziła ponad cztery godziny.
- To był tak wyczerpujący dzień i bardzo trudny mecz, ale jestem szczęśliwa, że wygraliśmy. To najważniejsza rzecz. Dziękujemy za wsparcie, wykonujecie świetną robotę - dodała.
- Byłam bardzo podekscytowana tym meczem i cieszę się, że zagrałam go z Igą. Cieszę się, że to zrobiłyśmy. To świetny dzień - podsumowała z kolei Kawa, która wcześniej od koleżanek, sztabu szkoleniowego i kibiców usłyszała "Sto lat" z uwagi na to, że po północy skończyła 32 lata.
Radości z sukcesu nie ukrywał również kapitan naszej kadry - Dawid Celt. Wyznał jednak, że mecze Polek z Hiszpankami i Czeszkami sprawiły, że... momentalnie mocno się postarzał.
- Nie było łatwo. Po tych dwóch dniach jestem z 20 lat starszy, ale bardzo szczęśliwy. Zawsze gra się trudno przeciwko Czeszkom. Ale to zrobiliśmy! Jesteśmy w półfinale - wyznał mąż Agnieszki Radwańskiej.
W poniedziałek, 18 listopada o godzinie 17:00 reprezentacja Polski rozpocznie walkę o półfinał. Ich rywalkami będą Włoszki. - Gra przeciwko Jasmine (Paolini - przyp. red.) nigdy nie jest łatwa. Ma wspaniały sezon. Włoszki potrafią współpracować. Ale ja skupiam się na singlu, ale będę gotowa (na debla - przyp. red.). To mój ostatni turniej w sezonie, dam z siebie wszystko. Gra dla Polski zawsze jest niesamowita - zakończyła Świątek.