Magda Linette rozpoczęła mecz reprezentacji Polski i Hiszpanii. Mecz, na który oba zespoły musiały poczekać dodatkowe dwa dni od środy. Opóźnienie w programie Pucharu Billie Jean King wzięło się z załamania pogody.
Pierwszy set w meczu Magdy Linette z Sarą Sorribes był tenisowym maratonem. Zakończył się dopiero po godzinie i 34 minutach gry. Tenisistki a to mierzyły się w długich wymianach, a to wdawały się notorycznie w walkę na przewagi w gemach. Skończyło się rozstrzygnięciem w tie-breaku, a dokładnie piłką na 8-6 dla Linette. To Polka zrobiła zdecydowany krok w kierunku zwycięstwa w całym meczu.
Ostatnia piłka w partii została efektownie wpakowana w linię boczną kortu. Magda Linette przymierzyła oburęcznym bekhendem na zakończenie akcji, w której tenisistki wymieniały się głębokimi zagraniami. Przyspieszyła Polka i dwoma wcześniejszymi zagraniami wypracowała sobie miejsce do zakończenia akcji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
- Epicka, pierwsza partia wygrana przez Magdę Linette. Coś niebywałego. Dużo widzieliśmy pewnie meczów tenisowych, ale takiej pierwszej partii jeszcze w życiu nie widziałem - ekscytował się po ostatniej piłce Michał Regulski w TVP Sport.
Zobacz ostatnią akcję w pierwszym secie w meczu Magdy Linette z Sarą Sorribes: