ATP Finals w Turynie od środka. Co i gdzie jedzą najlepsi tenisiści?

PAP/EPA / Alessandro di Marco / Na zdjęciu: kort centralny w Turynie
PAP/EPA / Alessandro di Marco / Na zdjęciu: kort centralny w Turynie

Najlepsi tenisiści świata zjechali do Turynu na kilka dni przed startem ATP Finals. Póki pojawili się na korcie, by powalczyć o punkty potrzebne do wyjścia z grupy, mieli okazję skorzystać z uroków włoskiej kuchni.

Sporo zamieszania wywołał w piątek Carlos Alcaraz. Mistrz Rolanda Garrosa i Wimbledonu, razem ze swoim sztabem, jak zwykli śmiertelnicy pojawili się w restauracji Monferrato, by zasmakować lokalnych specjałów.

Alcaraz nie prosił o dyskrecję, siedział pośród innych gości lokalu. Zamówił risotto z borowikami oraz tatar z piemonckiej wołowiny. Na deser wybrał creme caramel. Jak powiedział przedstawiciel restauracji lokalnym mediom, Carlitos samodzielnie wybrał dania z menu. - Uderzyła nas jego uprzejmość - stwierdził restaurator. - Był sympatyczny i dostępny dla wszystkich.

Ubrany w białą bluzę i z uśmiechem przyklejonym do twarzy, Hiszpan miał jedynie problem z deserem. Zdecydował się na creme caramel. Przygotowano mu jednak wersję tego deseru z obniżoną o połowę, w porównaniu do oryginalnej recepty, zawartością cukru.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Chalidow wrzucił zdjęcie z wanny. On to ma poczucie humoru!

Z hotelu po ośmiornicę

W tym samym czasie Jannik Sinner spędzał czas z kibicami podczas gali otwarcia turnieju. Co nie znaczy, że w tygodniu nie zauważono pieszej wycieczki lidera rankingu z hotelu do Pastificio Defilippis, gdzie zamówił carpaccio z ośmiornicy z migdałami i filet z dorady. Wizytę Alcaraza w tym samym lokalu także uwieczniono na Instagramie. Hiszpan jadł nawet to samo, co Sinner.

Także restauracja Casa Fiore szczyci się goszczeniem uczestników turnieju. To tam, od pierwszej edycji turyńskich ATP Finals, stołował się Novak Djoković. Jak wyjaśnia właściciel i szef kuchni, podniebienia tenisistów podbiły ostatnio rigatoni z sosem z królika oraz filet z piemonckiej cielęciny. Lokal odwiedził przed tą edycją imprezy Casper Ruud z dziewczyną. Zamówili filet z białymi truflami i podobno się nie zawiedli.

Piemoncką kuchnię mieli docenić w tym tygodniu także Danił Miedwiediew i Alex de Minaur.

Rublow zamówił przez apkę?

W sieci pojawiło się w tych dniach nagranie, rzekomo spod hotelu Principi di Piemonte, w którym mieszkają uczestnicy ATP Finals. Postać w kapturze, z trudną do rozpoznania twarzą, ale wyobraźnia pozwala widzieć w niej rysy Andrieja Rublowa, odbiera zamówienie od osoby dostarczającej jedzenie.

Internauci spekulowali, że rosyjski tenisista zamówił spaghetti all'arrabbiata. Arrabbiata, wywodzący się z rzymskiej tradycji sos pomidorowy z dodatkiem cebuli, oliwek i pikantnej papryczki, to po włosku także żeńska forma przymiotnika oznaczającego "wkurzony" - jak Rublow czasem na korcie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty