Fani Igi Świątek się ucieszą. TVP przekazała dobre wieści

Getty Images / Antonietta Baldassarre/Insidefoto/LightRocket / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Antonietta Baldassarre/Insidefoto/LightRocket / Na zdjęciu: Iga Świątek

Reprezentacja Polski z Igą Świątek w składzie niebawem zagra w finałach Billie Jean King Cup. Mamy bardzo dobre wieści dla kibiców, bo nasze zawodniczki będzie można oglądać w TVP.

Iga Świątek nie obroni tytułu sprzed roku w prestiżowym turnieju WTA Finals. Polka wygrała dwa z trzech meczów, ale to nie wystarczyło do wyjścia z grupy. Będzie jednak jeszcze okazja w tym roku, aby zobaczyć w akcji drugą rakietę świata.

23-latka zdecydowała się na udział z reprezentacją w finałach Billie Jean King Cup, które odbędą się w Maladze od 13 do 20 listopada. To turniej z udziałem dwunastu najlepszych drużyn na świecie. Poza Świątek w zawodach wezmą udział Magdalena Fręch, Magda Linette, Maja Chwalińska oraz Katarzyna Kawa.

Kilka dni przed pierwszym meczem pojawiła się świetna wiadomość, która z pewnością ucieszy polskich kibiców. Prawa do tegorocznych finałów BJKC pozyskała Telewizja Polska, a to oznacza, że każdy bez większych przeszkód będzie mógł śledzić poczynania Polek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent

Mecze polskich tenisistek będą transmitowane na kanale TVP Sport, ale także na stronie internetowej oraz w aplikacji. Oczywiście to wszystko całkowicie za darmo, co zdarza się rzadko, bo prawa do największych imprez tenisowych posiadają komercyjne stacje.

Wiadomo już, że Świątek i spółka w I rundzie zaczną rywalizację od pojedynku z Hiszpankami, który zaplanowano na 13 listopada. W składzie rywalek są Paula Badosa, Jessica Bouzas Maneiro, Nuria Parrizas-Diaz, Sara Sorribes Tormo oraz Marina Bassols Riberta.

Rok temu reprezentacja Polski także grała w finałach Billie Jean King Cup, ale wtedy zawodniczki musiały radzić sobie bez Igi Świątek. W poprzedniej edycji mieliśmy fazę grupową, w której Biało-Czerwone zajęły trzecie miejsce i musiały pożegnać się z imprezą.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty