Emocjonujące starcie mistrzyń debla. Rywalka uszczęśliwiła triumfatorki Wimbledonu

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Katerina Siniakova i Taylor Townsend
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Katerina Siniakova i Taylor Townsend

Dramatyczny przebieg miało drugie sobotnie spotkanie turnieju debla w ramach WTA Finals 2024. Katerina Siniakova i Taylor Townsend w szczęśliwych okolicznościach obroniły meczbola, po czym pokonały duet Ludmiła Kiczenok i Jelena Ostapenko.

Drugi mecz grupy A (zielonej) turnieju debla zaplanowano po zmaganiach singlowych. Zmierzyły się w nim dwie pary, które w tym roku sięgnęły po wielkoszlemowe trofea. Ukrainka Ludmiła Kiczenok i Łotyszka Jelena Ostapenko wygrały razem US Open. Natomiast Czeszka Katerina Siniakova i Amerykanka Taylor Townsend były najlepsze w Wimbledonie.

Formalnie było to spotkanie turniejowych "jedynek" z "ósemkami". Trzeba jednak mieć na uwadze, że Siniakova to aktualna liderka rankingu deblistek. Po rozstaniu z Barborą Krejcikovą grała z różnymi partnerkami i odnosiła godne uwagi rezultaty. Do Mistrzostw WTA zakwalifikowała się jednak wspólnie z Townsend i z nią przyleciała do Rijadu. Z tego względu rozstawienie w WTA Finals mogło być trochę mylące, jeśli chodzi o wskazanie faworytek.

Ten mecz zapowiadał się interesująco i taki też był. W pierwszym secie przewagę na korcie uzyskały najwyżej rozstawione Kiczenok i Ostapenko. To one wywalczyły przełamanie w drugim gemie, a następnie odskoczyły na 3:0. Siniakova i Townsend naciskały na returnie i odrobiły breaka w siódmym gemie. Wówczas jednak doszło do kolejnego przełamania na korzyść Ukrainki i Łotyszki. Tenisistka z Rygi nie zmarnowała szansy i wyserwowała zwycięstwo 6:3.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent

Drugą partię Kiczenok i Ostapenko także rozpoczęły od przełamania, lecz nie poszły za ciosem. Siniakova i Townsend wyraźnie się poprawiły na returnie i w wymianach. Zdobyły cztery gemy z rzędu, co w zasadzie rozstrzygnęło o losach tej części spotkania. Czeszka i Amerykanka pilnowały przewagi. W dziewiątym gemie reprezentantka USA utrzymała nerwy na wodzy i na tablicy wyników był remis po 1 w setach.

W takiej sytuacji o zwycięstwie w całym spotkaniu rozstrzygnął super tie-break. W rozgrywce tej żadnej parze nie udało się osiągnąć większej przewagi, dlatego końcówka zapowiadała się interesująco. Przy stanie 9-8 meczbola miały Kiczenok i Ostapenko. Wówczas doszło do wymiany, w której Ukraince pozostało tylko zmieścić piłkę w korcie. W szokujący sposób zepsuła jednak woleja i gra toczyła się dalej. Po zmianie stron meczbola uzyskały Siniakova i Townsend. Po bardzo intensywnej wymianie zakończyły one spotkanie.

Siniakova i Townsend w bardzo szczęśliwych okolicznościach wygrały z parą Kiczenok i Ostapenko 3:6, 6:3, 11-9. Tym samym razem z deblem Nicole Melichar-Martinez i Ellen Perez przewodzą w tabeli grupy A z jednym zwycięstwem na koncie oraz bilansem setów 2-1. Te dwie pary spotkają się ze sobą w poniedziałkowe przedpołudnie czasu lokalnego w Rijadzie. Natomiast wieczorem zmierzą się duety Kiczenok i Ostapenko oraz Su-Wei Hsieh i Elise Mertens, które w sobotę doznały porażek.

WTA Finals, Rijad (Arabia Saudyjska)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 15,250 mln dolarów
sobota, 2 listopada

GRA PODWÓJNA

Grupa A (Zielona):

Katerina Siniakova (Czechy, 8) / Taylor Townsend (USA, 8) - Ludmiła Kiczenok (Ukraina, 1) / Jelena Ostapenko (Łotwa, 1) 3:6, 6:3, 11-9

Wyniki i tabele WTA Finals 2024

Komentarze (0)