Szymon Walków i Hans Hach Verdugo przystąpili do turnieju na zadaszonych kortach twardych w Charlottesville rozstawieni z numerem trzecim. Polsko-meksykański duet wystartował również w poprzednim Challengerze w Sioux Falls i awansował wspólnie do półfinału. W Charlottesville trafili w pierwszej rundzie na Jody'ego Maginleya i Ethana Quinna.
Zdecydowanie dłuższa i trudniejsza była pierwsza partia. Decydowała najmniejsza możliwa przewaga dwóch piłek w tie-breaku. Szymon Walków i Hans Hach Verdugo nie wykorzystali prowadzenia 3:1, a później oba duety zgodnie wygrywały w gemach serwisowych. Równie wyrównana była walka w tie-breaku aż polsko-meksykański duet wygrał decydującą akcję na 8-6.
W drugim secie Szymon Walków i Hans Hach Verdugo nie oddali inicjatywy. Zakończył się on wynikiem 6:2 po 24 minutach. Zanim przeciwnicy w ogóle zebrali się do walki, było już bardzo późno na reakcję. Dlatego, że Polak i Meksykanin prowadzili 4:0. Dowieźli przewagę czterech gemów do końca meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Lepszy debel zagra w ćwierćfinale ze zwycięzcami meczu Nicolasa Mejii i Andresa Urrei z Chrisem Rodeschem i Williamem Woodallem.
ATP Challenger Charlottesville:
I runda gry podwójnej:
Hans Hach Verdugo (Meksyk, 3) / Szymon Walków (Polska, 3) - Jody Maginley (Antigua i Barbuda) / Ethan Quinn (USA) 7:6 (6), 6:2